A jednak Starowieyski

Tej ekspozycji towarzyszy – jak to zwykle w przypadku tego artysty – pewna sensacyjna otoczka. Kiedy w grudniu nie doszło do zapowiadanego wernisażu wystawy plakatów Franciszka Starowieyskiego, natychmiast pojawiły się plotki, że stało się to z powodów obyczajowych, bo wiadomo, że jego twórczość jest dosyć śmiała. A że był to czas adwentu, nie trudno było przydać całemu wydarzeniu przysłowiową, czy jak kto woli – gombrowiczowską gębę.

Trudno dojść, jak było w rzeczywistości. Jedno jest pewne, że Franciszek Starowieyski ma w naszym mieście wiernych admiratorów swojej twórczości, ktorych szeregi poszerzyły sie po pamiętnej wystawie jego prac w Muzeum Lubelskim na Zamku i po – zakończonym też małym skandalem – Teatrze Rysowania, który poprowadził w Centrum Kultury. Od dzisiaj wielbicieli sztuki Starowieyskiego może przybyć, bo jednak do zapowiadanego już na grudzień wydarzenia dojdzie obecnie. W samo południe, o godz. 12, w holu Poczty Głównej przy Krakowskim Przedmieściu 50 otwarta zostanie dziś, we czwartek 27 stycznia wystawa jego plakatów. Ponieważ są one niezwykle oryginalne, operujące indywidualnym językiem plastycznym wypracowanym przez artystę, pewne jest, ze ekspozycja cieszyć się będzie ogromnym powodzeniem.

Wystawie ma towarzyszyć promocja albumu Franciszek Starowieyski Rok 1699. Nie zdradzając chyba jakiejś wielkiej tajemnicy, niezorientowanym wyjaśniamy tu, że tak ten wielki miłośnik baroku zapisuje na swych pracach rok miniony, 1999.

(tam)

Kategorie:

Tagi: /

Rok: