Astrolabium

Kurier Festiwalowy – V Międzynarodowy Festiwal Konfrontacje Teatralne, 2000

nr 4 – 7-8 października 2000

W zasadzie do jednego słowa – astrolabium – sprowadzają się wszystkie wrażenia ze spektaklu Iwano – Frankowskiego Ukraińskiego Muzyczno – Dramatycznego Teatru Obwodowego im. Iwana Franki (chyba niczego – oprócz miary – nie zabrakło w tej nazwie). Konkretnie nie o słowo chodzi a o element scenograficzny wspaniale wymyślony przez O. Semeniuka (w informacjach festiwalowych artystów z Ukrainy – zapewne na ich życzenie – pozbawiono imion) i o to, co z jego obecności na scenie wynika.

Chociaż do podobnych pomysłów jesteśmy przyzwyczajeni – ot, chociażby pamiętamy koło ze spektaklu Gardzienic „Carmina Burana” – trzeba przyznać, że astrolabium z ruchomym blatem, do którego przywiązany jest tytułowy bohater sztuki Bertolda Brechta „Galileo Glilei” (w Polsce wystawiana jest ona pod tytułem „Życie Galileusza”), imponuje teatralną funkcjonalnością. Pomysł został ograny do końca, jest ów przyrząd domem Galilea i jego pracownią, miejscem inkwizycyjnych tortur (wielki uczony wisi wówczas pod blatem twarzą do ziemi) i symbolicznego ukrzyżowania jego idei. Najbardziej efektowna scena kaźni z wirującym pod wtór monumentalnej muzyki Orfa blatem, też powstała dzięki inwencji scenografa, dzieki pomysłowi, do którego być może dołożył się i reżyser Mirosław Gryniszyn.

Ale to już wszystko, co się da dobrego powiedzieć o spektaklu ukraińskiego teatru. Tendencja do przerostu formy nad treścią, którą dało się już zauważyć w poprzednich realizacjach tego tego reżysera (nawet w tak chwalonym „Szwejku” oklaskiwanym na drugich „Konfrontacjach”), tu stała się obowiązująca i zachwianie proporcji zupełnie zadławiło przedstawienie. Efekciarstwo zdominowało je wręcz boleśnie, a że tekst Brechta (tu mocno, dzięki Bogu, okrojony) nie należy do szczytowych osiagnięć niemieckiego reformatora teatru, a że wychowani na realiźmie aktorzy nie czują się w tym pandemonium ani przez chwilę dobrze, bo pomimo poświęcenia nie nadążają za wybujałą wyobraźnią Griniszina, oklaski po zapadnięciu kurtyny były z typu symbolicznych a raczej kurtuazyjnych, bo zacnym gościom przykrości robić nie wypada a astrolabium – wiadomo – i tak ich nie usłyszy.

Andrzej Molik

Bertold Brecht Galileo Galilei. ReżyseriaMirosław Griniszin; scenografia – O. Semeniuk. Spektal Iwano-Frankowskiego Ukraińskiego Muzyczno-Dramatycznego Teatru im. Iwana Franki w Iwano-Frankowsku (Ukrain), prezentowany 5 października 2000 r. w Chatce Żaka.

Astrolabium

Kategorie: /

Tagi: / /

Rok: