Bajeczne Kroke

Dwa lubelskie koncerty legendarnego już zespołu Kroke, sobotni w Teatrze Andersena i niedzielny w Cafe Szeroka 28 stały się znowu zupełnie niezwykłą ucztą duchową dla przybyłej publiczności. Najszczęśliwsi byli ci wybrańcy, którzy wysłuchali obu występów krakowskiego tria, wzmocnionego tym razem o perkusję Tomasza Grochota. Ta, w teatrze rozbudowana, funkcjonowała inaczej niż przy ograniczonym zestawie w szczupłych pomieszczeniach lokalu przy Grodzkiej. Ale i tu i tu stanowiła istotne dopełnienie brzmienia zespołu. O resztę postarali się muzycy z podstawowego składu, którzy nawet nie zdawali sobie sprawy, że w Szerokiej występują po raz dziesiąty, ale wiedzieli, że w ukochanym Lublinie muszą zaprezentować coś ekstra. Postarał się o to altowiolinista, a w zasadzie multinstrumentalista Tomasz Kukurba (fujarka, konga, kontrabas potraktowany także jak perkusje, gwizd, śpiew), który np. utwór prześwietnego akordeonisty Jerzego Bawoła ”Dzieciństwo” poprzedza kapitalnym naśladowaniem przy pomocy szeptów, monosylab, skowytów dialog ojca z synem (a jak mu w teatrze upadł smyczek, to i jego ”opieprzył”). I tak cały czas. Zabawa, humor i najwyższe skupienie, najwyższa wirtuozeria. Jak w ponad 20-minutowej ”Wodzie”, gdzie burdonowe dźwięki akordeonu i kontrabasu Tomasza Laty budują niewyobrażalny nastrój dla linii melodycznej altówki. Tego się na płycie nie usłyszy! Dla takich wzniosłych przeżyć pielgrzymuje się na Kroke, zespół bajeczny, cudowny, ocalający – jak obiecują w tytule jednego z albumów – swymi muzycznym kawałkami świat. Tomek, Tomek, Tomek i Jurek – ci, którzy sieją piękno! ANDRZEJ MOLIK

Kategorie: /

Tagi: / / /

Rok: