„Cześć ci Polsko” na cały świat

Wrażenie było piorunujące. Kiedy po fanfarach hejnalistów, strofach Różewicza o Ojczyźnie i chóralnej Gaude Mater Polonia rozbłysły wszystkie światła a ławą od Zamku, w takt poloneza, zeszło po amfiteatralnych schodach 60 par tancerzy by za chwilę zawładnąć całym wzgórzem, niejeden z setek, może nawet tysięcy widzów, musiał poczuć ukłucie w okolicach serca. Zaraz się też przekonał, że podobne emocje będzie przeżywał co chwilę. Pięknego, monumentalnego widowiska Cześć ci Polsko, które we wczorajszy wieczór zainaugurowało Światowe Igrzyska Polonijne w Lublinie, nie można było oglądać bez wzruszenia. Dzięki bezpośredniej transmisji Telewizji Polonia, dotarło ono przez satelitę na cały świat i doprawdy ani przez chwilę nie musimy się wstydzić tego artystyczno-sportowego show stworzonego lubelskimi siłami, według scenariusza i w reżyserii dyrektor Zespołu Pieśni i Tańca Ziemi Lubelskiej, Alicji Lejcyk-Kamińskiej, i w wykonaniu zespołów i artystów z naszego miasta i regionu. Więcej, Lublin może być dumny, że stać nas na podobną produkcję. Uczestnicy igrzysk, Polonusi, wywiozą do swych krajów niezapomniane, nie tylko sportowe wrażenia.

Te ostatnie rosły wraz rozwijaniem się akcji w kolejnych scenach widowiska, którego tytuł pochodzi od poloneza Kurpińskiego ze słowami Korwina. Po jego wybrzmieniu , powitaniu przybyłych gości i hymnie narodowym, nastąpił jeden z tych kulminacyjnych momentów, które budziły we wczorajszy wieczór największe wzruszenia. Na zwieńczenie prologu, ułani, którzy wcześniej wkraczali w strojach Księstwa Warszawskiego z partnrkami w zwiewnych bielach, rozpoczęli taneczne parady w rytm słynnych wojskowych utworów. Po chwili, część z nich pozostało na scenie z tancerkami, które do nich dołączyły i rozpoczął się olśniewającej urody Mazur ze Strasznego Dworu Moniuszki. Coż to był za widok, gdy w jego finale, alejkami na stoku zamkowego wzgórza wbiegły wszystkie pozostałe pary i 120 tancerzy z zapamiętaniem, żywiołowo wirowało na schodach i scenie! Takiej barwnej, promienistej oprawy, Zamek Lubelski jeszcze nigdy nie posiadał i kto uczestniczył w widowisku czy chociaż widział je w telewizorze, nigdy tego obrazu nie zapomni. Porywające!

Druga część wieczoru nosiła tytuł Znicz. Jak nazwa wskazuje i jak nakazywała okazja, zdominowały ją elementy sportowe w wykonaniu młodych zawodników a z towarzyszeniem wiersza Młodość Rymkiewicza. I zaraz po raz pierwszy usłyszeliśmy fragment hymnu olimpiady, który już nuci cały Lublin, bo proste słowa Andrzeja Mogielnickiego i kapitalnie melodyjna muzyka Romualda Lipko, natychmiast zapadają w pamięć i nie sposób się od pięknej piosenki uwolnić. Po tej uwerturze, zaczęły wkraczać poczty sztandarowe krajów, z których przybyli sportowcy na Światowe Igrzyska Polonijne. Zaprezentowały się w ten sposób: Białoruś, Bułgaria, Czechy, Niemcy, Wielka Brytania, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Kanada, Litwa, Łotwa, Macedonia, Maroko, Republika Południwej Afryki, Rosja, Ukraina, USA i gospodarz, Polska.

Wymieszały się strofy Lechoniowego Hymnu Polaków na obczyźnie i muzyki fletni Pana w utworze Daleko od domu… Dopełniła je pieśń K. Mikulskiego, Polaka z Australii, w której powtarzał sie nostalgicznie refren: Daleko, doleko, za morzem daleko, przpiękna kraina / kraj rodzinny matki mej. Po niej nadszedł czas otwarcie igrzysk. Tradycyjną formułę: Światowe Igrzyska Polonijne uważam za otwarte, wypowiedział . I zaraz, po popisach sportowcówi i szturmie kolorowych sztandarów, nastąpiła kolejna z tych bajecznych kulminacji jakich się nie zapomina. Białe „panny słowiańskie” otoczyły kręgami pięć ognisk, kółek olimpijskich, ale i symboli polskiego ogniska domowego. Młody sportowiec, sprinter Łukasz Spoz, podpalił je kolejno przy słowach Ody Horodyńskiego. W takiej scenerii, w towrzystwie młodej siedmioboistki Izabeli Wójtowicz, tekst przysięgi olimpijskiej składanej na wniesioną czerwono-białą flagę, wygłosił w imieniu wszystkich oczestników Igrzysk Polonijnych pan Grzegorz Dobrowolski, tenisista stołowy z Wielkiej Brytanii. Po słowach: Niech żyją Igrzyska! Niech żyje nasza Ojczyzna Polska!, wkroczyli wszyscy wykonawcy widowiska i w całości zabrzmiała pieśń Igrzysk. Refren: Polonia, Polonia, sportowa kolonia / Prawdziwy i pierwszy / to nasz rodzinny dom… niosło, hen, pod gwiazdy, które ze zdziwieniem mrugały z kopulastego nieba.

To hymn Igrzysk Polonijnych zaśpiewany jeszcze raz i feeria fantastycznych fajerwerków, zamknąły klamrą trzecią część widowiska p.t. Radość i jego całość. Było zaiste radośnie i kiedy, po popisach innych, Felicjan Andrzejczak z towarzyszeniem grającego solo saksofonowe Janusza Smyka doprowadził pieśń do ostatnich słów, zapanował prawdziwy entuzjazm. Obok nich, w rewelacyjnym, przepięknym widowisku Cześć ci Polsko, w którym tylko na siłę można doszukać się małych niedoróbek, udział wzięli: tancerze zespołów folklorystycznych Ziemi Lubelskiej ( I reprezentacja, Mały Lublin, Lubelacy i Dzieci Lublina), Akademii Rolniczej, UMCS, Poltechniki Lubelskiej, Ziemi Chełmskiej Powiśle a także reprezentanci Społecznego Ogniska Baletowego Zespołu Tańca Współczesnego PL, zespół VOX (!), grupa mimów, sportowcy, Chór KUL, fanfarzyści z Helicopters Brass Orchestra, aktorzy Andrzej Redosz Zbigniew Sztejman, mim Jerzy Kamiński, wirtuoz fletni Pana Dima Chaabak i, jedyni zaimportowani do lubelskiego grona, spikerzy TV Polonia – Agata Konarska Piotr Boruch. Ci, których występ annonsowano a nie wystąpili, mogą tylko żąłować.

Oprócz autorki scenariusza i reżysera całości, Alicji Lejcyk-Kamińskiej, ręki do realizacji dołożyli: Marek Grabowski – scenografia (sugestywnie wydobył walory zamkowego wzgórza), Bożena Baranowska, Kazimierz Borowiecki, Grzegorz Drelich, Alicja Kowalczyk, Jerzy Kamiński, Irena Małecka, Hanna Strzemiecka – choreografia (wykorzystano też choreografie nieżyjących już, Wandy Kaniorowej i mistrza od widowisk masowych, Ignacego Wachowiaka), Mieczysław Mazurek – opracowanie muzyczne całości, Jadwiga Gąska – opracowanie wokalne oraz Stanisław Janicki, Lech Leszczyński Monika Pasek – asystenci reżysera a także wielu innych, anonimowych współpracowników. Wszystkim należą się gratulacje.

Andrzej Molik Fot.Jacek Babicz

Kategorie: /

Tagi: / / / /

Rok: