Czytanie Czechowicza

9 września 1939 roku, w czasie wielkiego bombardowania Lublina przez hitlerowskie samoloty, zginął pod gruzami budynku obok poczty głównej Józef Czechowicz, najwybitniejszy poeta jakiego na świat wydało nasze miasto. Z okazji 60. rocznicy śmierci poety Wydawnicto Norbertinum oraz Ośrodek Brama Grodzka – Teatr NN przygotowały uroczystości, które nazwano Czytanie Czechowicza.

Czytanie, bo zwieńczeniem uroczystości będzie piątkowe spotkanie w Bramie Grodzkiej poświęcone twórczości Czechowicza i jego obecności w pamięci miasta. Ale dzień wcześniej, w czwartek 9 września, czyli w samą rocznicę śmierci poety, o godz. 17 złożone zostaną kwiaty na grobie Józefa Czechowicza na cmentarzu przy ul.Lipowej a w Bazylice ojców Dominikanów przy ul.Złotej na Starym Mieście odprawiona zostanie Msza Święta w Jego intencji. Celebransem będzie ks. Alfred Marek Wierzbicki a homilię wygłosi ksiądz-poeta o.Wacław Oszajca SJ. Wystąpi także chór La Musica pod dyrekcją Zdzisława Ohara Elegie Czechowicza recytować będzie aktor Teatru Osterwy Henryk Sobiechart.

Gospodarzem piątkowego spotkania w Ośrodku Brama Grodzka – Teatr NN będzie znakomity polonista z KUL dr hab. Władysław Panas, ktory wygłosi także referat p.t. „W krainie purpurowego mitu. Prolegomena do przyszłych studiów nad Poematem Józefa Czechowicza”. Gośćmi spotkania będą: prof.dr hab. Józef Fert („Czechowicz muzyczny”), mgr Paweł Próchniak („O Elegii uśpienia”) i dr Andrzej Tyszczyk („Czechowicz i miasto”). Organizatorzy zapraszają wszystkich zainteresowanych twórczością i osobą tragicznie zmarłego przed 60. laty poety.

***

Napisałem w pierwszym zdaniu informacji, że Józef Czechowicz był najwybitniejszym poetą jaki na świat wydało nasze miasto. Nawet jeśli nie wszyscy zgodzą się z takim sądem, to przecież każdy przyzna, że Czechowicz był jednym z największych twórców działających w Lublinie. Niestety Lublin zbyt często zapomina o swym wieszczu.

Niby mamy pomnik poety (jakiej urody, to odrębna pieśń), niby działa muzeum Jego imienia i wręczany jest dzisiejszym poetom Laur Czechowicza, ale wszystko jest cichutkie, skryte, i doprawdy trudno mówić o jakiejś szczególnej atencji wobec Niego w życiu codziennym a nawet w chwilach rocznicowych. Jakoś nie widziałem, żeby z tej okazji ktoś pucował nieszczęsny pomnik, jakoś nie słyszałem o specjalnej sesji Rady Miejskiej czy międzynarodowym a przynajmniej ogólnopolskim kongresie poświęconym dzisiejszej recepcji Czechowicza, jakoś nie widać specjalnych wydawnictw i eleganckich, przygotowanych na tę okoliczność zbiorach dzieł Czechowicza, jakoś nie dochodzą wieści z lubelskich teatrów o przygotowywaniu spektaklu poetyckiego opartego na Jego wierszach…

Nie potrafimy korzystać ze skarbu, który jest w naszym – mówiąc symbolicznie – posiadaniu, nie umiemy promować tego, co mamy najcenniejsze. Dzięki Bogu, że są tacy ogarnięci prawdziwą pasją ludzie, jak wspomniany Wacław Panas, o nieobecności Czechowicza w świadomości lublinian rozprawiajacy od dawna, jak Tomasz Pietrasiewicz (szef ośrodka w Bramie Grodzkiej), jak Norbert Wojciechowski (właściciel Norberinum). To dzięki nim 60. rocznic śmierci poety nie przejdzie w Jego rodzinnym mieście niezauważona. Wstyd zostanie oszczędzony.

Andrzej Molik

Kategorie:

Tagi: / /

Rok: