Desnuda

Tak, Francisco Goya y Lucientes (1746-1828) jeszcze tu nie gościł. Może dlatego, że podobnie jak inni Hiszpanie, aktów niemal nie malował. Taki Velazquez stworzył podobno kilka, ale zachował się jeden – „Wenus z lustrem”. No, ale przecież jest „Maja naga” Goyi!

Oj, nie była ona moją faworytą bardzo długo. Są jakieś okruchy z dzieciństwa, które nie wiedzieć czego, utrwalają się na zawsze w pamięci. Pierwszy raz wizerunek rozebranej do rosołu damulki wylegującej się na poduszkach zobaczyłem w kupowanym uparcie przez matkę piśmie Przyjaciółka. Ten tygodnik dla kobiet wydawano w latach 50. na siermiężnym papierze gazetowym a namiastką magazynowego luksusu była drukowana na półkredzie okładka, taka obwoluta o brązowym zabarwieniu. Czarno-białe zdjęcia miały zatem kolor sepii i w takiej barwie na lata utrwalił mi się obraz, który w oryginale okazał się zwać „Maja desnuda”.

Najgorsze było jednak to, że nie potrafiłem pojąć, dlaczego o tej kobiecie z tumaniastą twarzą poniektórzy mówili, że jest ładna (dopiero niedawno znalazłem opinię, iż nie jest wizerunkiem klasycznego piękna). A wreszcie zaczęła się epoka corocznych wypraw do Hiszapanii i przed kolejną, w 1999 roku, trafiłem na recital Jacka Kaczmarskiego a ten zaśpiewał nowy swój song z cyklu pieśni inspirowanych malarstwem pt. „Sąd nad Goyą”. Poszedłem po koncercie z prośbą o tekst fascynującego utworu, używając argumentu, że za trzy dni lecę do Madrytu i z dziełami hiszpańskiego geniusza stanę twarz w twarz. I otrzymałem autorską kopię!

Pan Jacek skreślił nawet dedykację ze słowami, iż zazdrości mi, że znów się tam udaję (on nigdy nie był w Hiszpanii), ale ważniejsze były strofy piosenki i dwuwiersz: „Nagiej Mai pierś dziewczęca / Księżnej Alby władczość warg”. W Prado zupełnie inaczej spojrzałem na Maję. Ważne stało się ciało, jego wyzywająca nagość. Wbrew rozsądkowi (i wiedzy, bo sprawę udowodniono), zaczęłem nawet wierzyć, że to ciało owej księżnej, kochanki artysty, a nieszczęsne, jakby przyklejone oblicze Goya domalował dla zmylenia zawistników.

Andrzej Molik

Francesco Goya „Maja naga”. Ok. 1797-1800.
Olej 97 x 190 cm.
Museo del Prado. Madryt.

Kategorie:

Tagi: / / /

Rok: