Diabeł i Rutkowski w jednej parze idą

W samo południe w sobotę w kazimierskiej Galerii Izdebska-Łazorek przy Rynku 22 otwarte zostaną wystawy Waldemara „Diabła” Wojczakowskiego i Wojciecha Rutkowskiego. Warto zajrzeć do zasłużonej galerii, której żywot jest zagrożony, bo – nie bacząc na tradycję i nazwisko najsłynniejszego współczesnego malarza Kazimierza Stanisława Jana Łazorka, którego twórczości jest w ogromnej mierze poświęcona – władze miasta mają zakusy ją zlikwidować czy też po prostu oddać w ręce kogoś, kto zapłaci większy czynsz za wynajem piwnicznych pomieszczeń.

Wojaczkowski, jedna z legendarnych postaci kazimierskiej bohemy miał w galerii prowadzonej przez wdowę po Janku, Mieczysławę Izdebską-Łazorek wiosną ub. roku wystawę „Diabeł tkwi w szczegółach” i niemal natychmiast nie było co na niej oglądać. Najpierw na ramach prac masowo pojawiały się przyklejane znaczki oznaczające rezerwację, ale Mietka szybko stwierdziła, że całości ekspozycji nie da się uchować dla osób „tylko” ją zwiedzających i idące jak ciepłe bułeczki akwarele musiały być zastępowane obrazami innych artystów. Zaczerpniety z przysłowia tytuł ekspozycji kultowo traktowanego przez młodych artystów Diabła okazał się strzałem w dziesiątkę. W większości niewielkie w rozmiarach akwarelki (np. 17,5×7 cm) były nieprawdopodobnie wycyzelowane, diabelsko – chciałoby się rzec – dopracowane w szczegółach. Słusznie Waldemar Odorowski stwierdził, że malujący z pracyzją botanika Wojczakowski, nie omija żadnego szczegółu jak gdyby odtwarzanie rzeczywistości równało się z jej stworzeniem. Ma przy tym Diabeł swoje fascynujące tajemnice warsztatu. Nawet właścicielka galerii, która sama dużo maluje, pochylając się nad zimowym pejzażem z lekko ośnieżonymi gałęziami drzew, ni w ząb nie potrafiła odgadnąć jak w technice akwareli artysta mógł wydobyć pojawiającą się na końcu procesu malowanie biel, od której w tej technice się wszystko zaczyna. Diabeł jest w świetnej formie, w swej podnałęczowskiej pracowni pracuje jak najęty i obecna wystawa szykuje się jako równie interesująca i przyciągajaca kupców.

Wojciech Rutkowski, absolwent Akademii Sztuk pięknych w Warszawie, gdzie mieszka, uprawia malarstwo olejne o tematyce pejzażowej, więc jest tematycznie bliski zarówno Diabłowi jak i Mieci, specjalistce od prześwietlonych porannymi mgłami kwiecistych łąk. Ma za sobą ok. 30 wystaw indywidualnych, m.in. w Warszawie, Wiedeniu, Wiesbaden, Hamburgu, Nowym Jorku, Delhi oraz udział w 60 wystaw zbiorowych, okręgowych i plenerowych. Członek Związku Polskich Artystów Plastyków, otrzymał wiele nagród i wyróżnień w dziedzinie malarstwa.

Andrzej Molik

Kategorie:

Tagi: / /

Rok: