Dionizyjskie katharsis

RECENZJA OPT GADZIENICE

Dionizyjskie katharsis

Dawno, dawno temu – wydawało by się, że przed wiekami, chociaż najnowsza książka o GARDZIENICACH weryfikuje zapędy i w kalendarium stwierdza, iż od tego momentu minęła raptem dekada – Ośrodek Praktyk Teatralnych zorganizował w pałacyku LTN przy pl.Litewskim symozjum. Poświęcone było przyrodzie słowa w kulturach teatralnych a referaty wspinały się na takie stopnie abstrakcji, że głównym problemem relacjonującego obrady dziennikarza było znalezienie przekładni na język gazety adresowanej do masowego czytelnika. Ścigało go też trywialne pytanie: do czego się owa wysublimowana wiedza może zdać w działaniu teatru, w efektach jego wobec widza wypełniania obowiązków, czyli w prezentowanych publicznie spektaklach?

Człowiek małej wiary – nie pierwszy to raz – otrzymał w czwartkową noc od Włodzimierza Staniewskiego lekcje pokory. Zobaczył, usłyszał, że tamte dywagacje o starogreckich aojdach, o pierwotnych technikach śpiewu i formach ekspresji były teoretyczną podwaliną do powstania najpierw spektaklu „Carmina Burana” a wreszcie – poprzez cofanie się w czasoprzestrzeni, sięgnięcie do źródeł kultury śródziemnomorskiej – „Metamorfoz albo Złotego osła” według Lucjosza Apolejusza.

Doprawdy: według. To nie mógł być przypadek, że czwartkowe spotkanie w Teatrze Osterwy z Andrzejem Sewerynem wieńczyło – tuż przed wyruszeniem gości festiwalowych do Gardzienic – odczytanie fragmentów mistycznej powieści działajacego w II wieku naszej ery autora. Te wyimki pozwoliły dobitnie dostrzec, jak Staniewski i jego ludzie daleko odeszli od oryginału, jak pretekstowo potraktowany został materiał dany przez Apulejusza. W zasadzie tylko sławny epizod o Erosie i Psyche wyraźniej wyrysowuje się z przedstawienia. Resztę spowija platońska filozofia (i jej chrześcijańskie odblaski) i muzyka, muzyka… Muzyka! I taniec.

Można się mądrzyć nad tymi odtworzonymi skalami, lidyjskimi czy miksolidyjskimi (są tam frygijskie czy eolskie? – nie zapowiedziano expresis verbis, to i nie wiemy), nad rytmami tak karkołomnymi jak 7/4. Można się popisywać wiedzą o pieśniach od Europidesa czy od Pindara, o stelach nagrobnych i wyższości dytyrambu nad peanem (lubo odwrotnie). Na próżno, bo wszystko się sprowadzi do emocji. Tylko one będą wieść nas za rękę do tego, co tak z gruntu greckie, do katharsis. Do oczyszczenia sztuką tak gruntownego (dziś powiedziano by: totalnego), że zda się po wyjściu pod gwieździste niebo, że ono wali się na nas i pozbawia – z chwilą refleksji – wiary, że jeszcze podobnych wrażeń za swego żywota doświadczymy. Wszelako – to myśl następna – zawsze (oby!) możemy wrócić do GARDZIENIC.

W czwartek – a tradycyjnie już noc następująca po dniu, do niego jest przypisywana – były imieniny Dionizego. Czyż nie można potraktować tego faktu jako symbolicznego zbiegu okoliczności, skoro to Dionizos pełnił rolę główną patronując spektaklowi GARDZIENIC? Dziewiątka nieprawdopodobnych aktorów, pięć dam i czterech panów, odprawiła misteria Dionizji sycąc je pieśniami z pietyzmem odtwarzanymi, transowymi rytmami, tańcami sięgającymi granic ekstazy. Instrumenty towarzyszące stawały sie tylko tłem wobec instrumentu najdoskonalszego – przekonajcie sie niedowiarkowie – wobec głosu. Fraza pieśni zwielokrotniała się, nakładała, uciekała w rejestry, które, zdać się może, są nie do pokonania. Zespół bierze je z biegu, jakby od niechcenia, emanuje siłą wynikłą z przekonania, że sztuka jest najważniejsza, że świat bez niej jest niczym. I wyczyszcza kathartycznie nam dusze, byśmy ulecieli do krain, gdzie nigdy nie spodziewaliśmy się być. I tak do końca. Do bolesnego przypomnienia o drugiej, apollińskiej szali, o Apollo, który i śmierci był, jest bogiem. Do memento i ostatniego okrzyku: – Ja nie chcę!

Ja też nie chcę. Ale z GARDZIENICAMI – tak!

Andrzej Molik

Ośrodek Praktyk Teatralnych GARDZIENICE. Metamorfozy albo Złoty osioł według Apulejusza. Gra: zespół. Dramaturgia i reżyseria: Włodzimierz Staniewski. Pokaz przedpremierowy w Gardzienicach 9.10.1997.

Kurier festiwalowy – II Międzynarodowy Festiwal Konfrontacje Teatralne

nr 4

OPT Gardzienice „Metamorfozy albo Złoty Osioł” reż. Włodzimierz Staniewski

Dionizyjskie katharsis

Kategorie: /

Tagi: / / /

Rok: