Frasobliwy
tamfraso.doc
W Muzeum na Zamku otwarta zostanie w styczniu wystawa, która, zapowiada się jako ogromne wydarzenie
Danuta Powiłańska-Mazur zastawia pułapkę na dziennikarza:
– Gdzie w Lublinie można zobaczyć figurę Chrystusa Frasobliwego? – pyta z szelmowskim uśmiechem.
– No, w kapliczce przed Centrum Kultury na Peowiaków.
– Brawo! Lata tamtędy chodziłam i w pełni sobie tego nie uświadamiałam. A gdzie jest drugi Frasobliwy? – drąży temat.
– Chwileczkę… Nie, nie wiem.
– W kościele dominikanów!
Zabrakło refleksu, bo przecież pisząc kiedyś o skarbach swiątyni na Starym Mieście odnotowywałem także obecność figury, którą wierni w swej gorliwości przybrali w jakis strój, żeby – jak to rzecze polski lud – „Jezusiczkowi zimno nie było”. Pani Danuta triumfuje zatem, bo pytany zdał egzamin tylko częściowo. Nie chodziło zresztą o złośliwość, ale o odbycie lekcji pogladowej, że motyw Chrystusa Frasobliwego jest w polskiej sztuce wszechobecny a w sztuce ludowej wręcz dominujący.
Kategorie: Kurier Lubelski
Rok: 1997