Głodne kawałki

Jak wiadomo, Lubelska Federacja Bardów od blisko roku ma swą siedzibę w Kawiarni Artystycznej HADES i nic dziwnego, że powraca tam regularnie czy to z koncertami otwartymi dla szerokiej publiczności (ostatni miał miejsce 27 lutego), czy to występując na imprezach zamkniętych (np. bal Gazety Wyborczej). Jeśli jednak tym razem zaznaczamy w nadtytule ów fakt, to dlatego, że chodzi o powrót bardów z imprezy, która może się okazać znacząca dla ich dalszej kariery a na pewno była ciekawym doświadczeniem dla wszystkich członków federacji i pewną cezurą w ich działalności. Mowa o 21. Przeglądzie Piosenki Aktorskiej Artyści Piosenki we Wrocławiu, gdzie LFB zaśpiewała w głównym programie w piątek 17 marca (nasza relacja z festiwalu i koncertu bardów ukaże się na kolumnie kulturalnej Kuriera w najbliższy wtorek).

Bardowie w ogóle ostatnio wiodą bardzo intensywne żywot, bo przecież pamiętać trzeba także o ich niedawnym koncercie w Studio im. Agnieszki Osieckiej w Warszawie i o ostatnich, kosmetycznych pracach nad tzw. płytą papieską p.t. Miłość mi wszystko wyjaśniła. A jednak tuż po powrocie z Wrocławia, natychmiast przystąpili do konstruowania nowego programu na comiesięczny koncert w HADESIE, który odbędzie się w Kawiarni Artystycznej w niedzielę 26 marca o godz.19. Będzie to już siódmy program od powstania Lubelskiej Federacji Bardów przygotowany dla hadesowej publiczności a jednocześnie program przystosowany do aktualnie trwającego czasu, czasu postu.

Może nie złożą się nań wyłącznie pieśni pokutne, jednak już tytuł – Głodne kawałki – wiele wyjaśnia. Jest on oczywiście wieloznaczny, ale według federatów, głodne kawałki to także utwory… no, niezbyt mądre, takie, jakie znajdą się w repertuarze każdego twórcy czy wykonawcy, chociaż ten nie zawsze ma ochotę się do nich przyznać. Ponoć Marek Andrzejewski za taki uważa Balladę o trzech głodnych aniołach a na przykład Igor Jaszczuk – piosenkę Senegal – Mazowsze.

Jednak nie tylko podobnymi ciekawostkami karmiona będzie publiczność niedzielnego koncertu. Pojawią się w nim utwory Kazimierza Grześkowiaka, których konfederaci nie wykonywali w programie z września’99 roku dedykowanym pamięci tego wielkiego artysty, a które zaprezentowali dopiero w radiowej Trójce (wspomniany wyżej koncert studyjny). Jola Sip zaśpiewa Deklinację: kto, co, oni (bardziej znaną jako Żydo-komuno-jezuito-masoneria), Marcin Różycki – piosenkę Jestem ciemny głupi człowiek, Igor Jaszczuk Blues bliźniego twego a Piotr Selim Gada głupia Kaśka. Jan Kondrak ma zamiar odświeżyć coś starego (być może Drapowanego trapera), myśli też o dwóch nowych utworach, podobnie Marcin Różycki, który z trzech nowych, bardzo ciekawych, napisanych przez siebie piosenek wykona przynajmniej jeden, p.t. Egoista.

Zresztą, jak będzie wyglądał program Głodne kawałki, tak naprawdę przekonamy się dopiero w niedzielę, bo gdy pisałem te słowa (a pisałem je we wtorek, bo tak długi jest cykl produkcyjny Afisza kulturalnego), jego próby dopiero się rozpoczynały. Tak czy owak, czas na koncert Lubelskiej Federacji Bardów (w której oprócz wymienionych usłyszymy jeszcze Pawła Odorowicza Vidasa Svagzdysa), jak zwykle warto rezerwować.

Andrzej Molik

Kategorie:

Tagi: / / / / / / / /

Rok: