Goya przełożony
KAPRYSY NIE MISTRZA, A WŁAŚCICIELI
Jutro, 18 września, w Muzeum Lubelskim na Zamku miało nastąpić otwarcie najbardziej sensacyjnej tegorocznej wystawy. Lublinianie mieli szansę pierwszy raz obejrzeć 80 grafik z cyklu „Kaprysy”, który stworzył wielki hiszpański artysta Francisco de Goya y Lucientes. Kaprysem Towarzystwa Naukowego Płockiego, właściciela teki, ekspozycji póki co nie obejrzymy.
Andrzej Molik
534 89 87
„Los Caprichos” powstały po przezwyciężeniu przez artystę choroby, która na resztę życia pogrążyła go w głuchocie. Cykl pokazuje ogłupienie ludzi, hipokryzję mnichów, bigoterię, dwulicowość kobiet, walkę płci, głupotę mężczyzn. W przypadku niedoszłej do skutku wystawy trudno się oprzeć wrażeniu, że położył się na niej cień tej tematyki. Właścicielem teki przywiezionej w 1873 r. do Polski przez Józefa Feliksa Zielińskiego jest towarzystwo z Płocka, które obiecało grafiki z 1799 r. odbijane prawdopodobnie przez samego Goyę odostępnić naszemu muzeum.
Podpisanie stosownej umowy odłożono, ale w Lublinie ruszyły przygotowania kierowane przez Renatę Bartnik, szefową gabinetu rycin muzeum. Ono i Wydawnictwo UMCS szykowało
Kategorie: Kurier Lubelski
Rok: 2002