Grudniowa aktywność

Po 15 latach odbywania się, co środę w wakacje, koncertów Międzynarodowego Festiwalu Organowego w kościele Świętej Rodziny na Czubach, przyzwyczailiśmy się, że szczyt aktywności jego dyrektora artystycznego Roberta Grudnia przypada na lato. Tym bardziej, że nie jest tajemnicą, iż ten wybitny organista i równie świetny menadżer, zamieszkały w Radomiu lublinianin, równocześnie prowadzi w czasie letnich miesięcy ponad 20 podobnych imprez festiwalowych w całym kraju, często-gęsto ozdabiając je własnymi występami, zarówno solowymi jak i w duetach (najsłynniejszy z mistrzem fletni Pana Georgijem Agratiną) oraz w innych muzycznych konfiguracjach z różnymi artystami. I nie zmienia tego przyzwyczajenia fakt, że widzimy Grudnia w działaniu także podczas wczesnojesiennej części naszego organowego festiwalu. W tym roku znakomity koncert wrześniowy w filharmonii razem ze skrzypkiem Konstantym Andrzejem Kulką, po którym 2,5 miesiąca temu mogłem – że przypomnę – w tym miejscu szczerze napisać o Robercie: „zazwyczaj ukrywający się w tle zapraszanych przez siebie jako animatora festiwalu artystów, zagrał swoje. Słuchając wczesnorenesansowych, mieniących się błyskotliwą w interpretacji różnorodnością dziewięciu tańców z tabulatury Jana z Lublina oraz organowych fragmentów z autorskimi utworami, promującymi wydany przez Polskie Radio album Dolorosa, Człowiek, dostaliśmy delikatną lekcję pokory. Że menago, producent, art-dyrektor, siła sprawcza MFO, jest wciąż przede wszystkim znakomitym artystą, bez wątpienia mistrzem gry na królewskim instrumencie!”.

Ale po zachwycającym październikowym finale jubileuszowego XV MFO Lublin-Czuby 2011 z Requiem dla mojego Przyjaciela Zbigniewa Preissnera, z udziałem artystów naszego Teatru Muzycznego, można było sądzić, że dyrektor wirtuoz da sobie wreszcie czas na absolutnie zasłużony odpoczynek. Nic z tych rzeczy! Trudno stwierdzić, czy uznał, że w ostatnim miesiącu roku, rymującym się najdokładniej z jego nazwiskiem nie wypada mu zapadać w sen zimowy, w każdym razie wygląda na to, że jakby ponownie jeszcze zwiększył swą aktywność. A przynajmniej, że udany dla tego artysty AD 2011zyskał znaczący finałowy akord. Oto dowody.

Jako preludium potraktujmy informację z listopada: Robert Grudzień został laureatem medalu Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. Wyróżnienie to otrzymał w Operze Wrocławskiej podczas uroczystej gali z okazji 30-lecia tej organizacji charytatywnej. Medal został nadany za dwudziestoletnią współpracę z towarzystwem. Grudzień organizował lub pomagał w przygotowaniu wydarzeń artystycznych, promujących działalność tej organizacji oraz ideę pomocy bezdomnym. – Łączenie sztuki i działalności charytatywnej to genialny
pomysł na nasze czasy. Towarzystwo Brata Alberta nie tylko zbiera pieniądze na działalność poprzez kwesty, ale organizując ważne wydarzenia kulturalne, promuje ponadczasowe wartości reprezentowane przez artystów, także tych młodych – uważa. Robert Grudzień był producentem muzycznym koncertu jubileuszowego towarzystwa, który odbył się 7 listopada w we wspomniane operze. Podczas gali ze specjalnym programem, m.in. opartym o pieśni Fryderyka Chopina wystąpiła Małgorzata Walewska, a on towarzyszył gwieździe światowych scen operowych na fortepianie (oboje na zdjęciu). Utwory poświęcone postaci i działalności św. Brata Alberta recytował Jerzy Zelnik. Krótki koncert dał także Georgij Agratina.

1 grudnia Grudzień przysłał mi maila z wiadomością, że ukazała się jego kolejna tegoroczna płyta (pamiętajmy o wpomnianym albumie Dolorosa, Człowiek !), zawierająca utwory najwybitniejszych światowych klasyków, wykonane na wyjątkowo cennych organach bazyliki w Leżajsku. Nosi tytuł Leżajsk. Muzyka Organowa, a towarzyszy mu na niej wybitny flecista Grzegorz Olkiewicz. W wydawnictwie znalazło się najwięcej opusów najwybitniejszego wirtuoza królewskiego instrumentu – Jana Sebastiana Bacha. Oprócz słynnych Arii na strunie G czy Toccaty i fugi g-moll, można usłyszeć także chorały i preludia chorałowe. Krążek zawiera także utwory Haydna, Stanleya, Lilly’ego, Rameau i Telemana. Przede wszystkim płyta ma charakter popularyzatorski, dlatego znalazły się tu utwory bardzo znane. Naszą intencją było, aby przypadła do gustu nie tylko wytrawnym melomanom, ale także osobom, które w muzyce poszukują po prostu piękna i harmonii – mówi Robert Grudzień, nota bene inicjator Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w Leżajsku, a także honorowy obywatel miasta. Mistrzowskie wykonania utworów wielkich klasyków pozwalają również słuchaczowi zapoznać się z możliwościami unikalnego instrumentu. Pochodzące z XVII wieku organy to jeden z najcenniejszych zabytków w całej Europie. Składają się z trzech instrumentów, z których jeden – największy – mieści się w nawie głównej a dwa pozostałe w bocznych. Wśród innych wyróżnia je także bardzo rzadko spotykany głos pedałowy – subkontrabas. Posiadają 75 głosów, a wyposażone są w dodatkowe efekty imitujące głos kukułki, uderzenia bębna czy świergot ptaków. – Organy leżajskie to naprawdę unikalny instrument o niezwykłych możliwościach. Dlatego mam nadzieję, że ciekawą propozycją dla słuchacza okażą się też efekty organowe zaprezentowane na płycie – dodaje główny wykonawca. Płyta wydana przez Edycję Św. Pawła dostępna jest m.in. w internecie: http://www.edycja.pl/produkty/muzyka-i-film/muzyka-powazna/lezajsk-muzyka-organowa-cd

Kolejny mail sprzed kilku dni to radosna wiadomość o już noworocznym wydarzeniu. 7 stycznia 2012 w naszej filharmonii odbędzie się koncert Małgorzaty Walewskiej, Roberta GrudniaJerzego Zelnika.

Ale dużo wcześniej, bo już za kilkanaście godzin, jutro, w niedzielę o 15.00 w tejże sali przy Skłodowskiej 5 dojdzie do wydarzenia ekstraordynaryjnego. Zatytułowano je Kolędy świata
i wystawa jubileuszowa Roberta Grudnia. Kolędy z wszystkich zakątków naszego globu wykona niezawodny pod tym względem Męski Zespół Wokalny Kairos pod dyrekcją Borysa Somerschafa oraz Chór Chłopięcy Słowiki Lubelskie (dyrygent Irena Soltan) oraz oczywiście zasiadający za (chyba lepiej powiedzieć: przed) organami jublilat Robert. Bowiem prawie wszystko zostało napisane powyżej o Grudniu, włącznie z tym, że poprowadził wchodzącą także do annałów 15. edycję MFO w Świętej Rodzinie, ale nie to, że na obecny rok przypadł jego jubileusz 25-lecia pracy artystycznej, a także – o czym mało kto wie – że Robert Grudzień jest solistą Filharmonii im. Henryka Wieniawskiego w Lublinie. Z okazji owego twórczego ćwierćwiecza został on już laureatem nagród prezydenta naszego miasta i marszałka woj. lubelskiego. Właśnie takie laury i pracę artystyczneą zapisaną na
plakatach, afiszach, pismach czy w nagrodach dokumentuje wystawa w foyer filharmonii
To wycinek bogatej twórczości, trwającej przez te 25 lat nieprzerwanie. Artysta koncertował z wybitnymi postaciami świata muzyki, teatru i filmu, jak – oprócz wymienionych już tutaj – Henryk Mikołaj Górecki, Krzysztof Penderecki czy zmarły w tym roku Krzysztof Kolberger. Ekspozycja uwzględnia też pamiątki z wyrazami uznania, jakie Grudzień otrzymywał, m. in. od samorządów miast i gmin oraz różnych organizacji czy instytucji. Są to medale, statuetki i listy gratulacyjne. Otwarcie wystawy nastąpi w przerwie koncertu. Sam wstęp na koncert jest bezpłatny i odbywać się będzie za wejściówkami wydawanymi w kasie.


Kategorie:

Tagi: /

Rok: