Integracyjnie apolitycznie

DNI ŚWIDNIKA FESTYN POD CHMURKĄ

Dziś rozpoczynają się imprezy Dni Świdnika. Rozmawiamy o nich z Leszkiem Olechnowiczem, dyrektorem Miejskiego Ośrodka Kultury, głównego organizatora dwudniowego festynu na lotnisku.

Andrzej Molik

534 89 87

* Jak długa jest tradycja Dni?

Organizowane są do kilkunastu lat, ongiś w październiku, w kolejne rocznice nadania Świdnikowi praw miejskich. Od czterech lat, odkąd kieruje MOK, Dni Świdnika odbywają się na przełomie czerwca i lipca, co było sugestią Społecznej Rady Kultury i zatwierdzone zostało odpowiednią uchwałą RM. Termin ten, łączący się z zakończeniem roku szkolenego i sezonu artystycznego, pozwala na podsumowania działaności zespołów, pokazanie się na profesjonalnej scenie, co stanowi dla nich jakąś nobilitację i formę nagrody. Jednocześnie od czterech lat jest to festyn o takim dużym zasięgu, z takimi gwiazdami jak obecnie.

* Kto finansuje ałość imprez?

Rokrocznym mecenasem jest przede wszystkim Urząd Miejski. W tym roku sponsorem głównym są Browary Warka sp. z o.o., a poza tym PZL-Świdnik S.A., Sorat Grand Hotel Lublinianka, Hotel Huzar w Lublinie, Zakład Utrzymania Ruchu sp. z o.o. i szereg sponsorów, których trudno w krótkiej rozmówce wymienić, ale którym także serdecznie dziękujemy.

* Tegoroczne Dni są skromniejsze od poprzednich czy porównywalne do nich?

Na pewno porównywalne. Dwa lata temu mieliśmy pokazy lotnicze, ale były one szczątkowe a nazwa na wyrost. Porównywać można gwiazdy, które wystąpią na festynie. Paweł Kukiz to dla mnie jedna z najciekawszych postaci naszego rocka. Na dodatek nie występował na Lubelszczyźnie od 6-7 lat. Dżem to kapela kultowa. Trzy lata temu na jego koncert do Świdnika przyjechali specjalnie fani zespołu z Ukrainy. Moim założeniem jest, żeby zaprezentować cały przekrój polskiej sceny muzycznej, stąd zespoły na Dniach nie powtarzają się, chociaż poprzednie były przyjmowane entuzjastycznie. Staram się sprowadzać grupy różne, np. teraz takie, które posiadają elementy folku. Staram się też pokazywać ciekawe kabarety, jak obecnie Lubelski Ani Mru-Mru, który robi taką karierę w kraju.

* Poleca zatem Pan tegoroczne Dni Świdnika nie tylko mieszkańcom tego miasta?

Zapraszam wszystkich, zarówno z Lublina jak i z szerokich jego okolic. To impreza typowo integracyjna, rodzinna, a że odbywa się w sporej odległości od wyborów samorzaowych, także apolityczana, przy której potrafią np. współpracować konkurencyjne związki zawodowe. A korzystając z okazji, dziękuję wszystkim tym, bez których nie byłbym w stanie udźwignąć obowiązków organizacyjnych, którzy nam pomagają. Wymienię tylko Kazimierza Patrzałę, przewodniczącego Komitetu Organizacyjnego, Aleksandra Suskiego i Mariana Króla, ale tych wolontariuszy pracujących społecznie jest dużo więcęj i im się też pięknie kłaniam.

Kategorie:

Tagi: / / /

Rok: