Kameralny Litewski

Dni Lublina

Sobotni koncert Lubelskiej Orkiestry Kameralnej Towarzystwa Muzycznego im. Henryka Wieniawskiego i solistów z Teatru Muzycznego był próbą zaszczepienia nowej tradycji na Placu Litewskim. Muzyka nie ma tu sprzyjajacej akustyki, ale występ okazał się bardzo udany.

Z okazji Dni Lublina, a taka przyświecała i tej imprezie, nasi kameraliści grali przeważnie pod ratuszem. Dźwięki mogą się tam opierać o ściany i nie ulatują w przestrzeń tak jak na naszym pryncypalnym placu. Jednak próby trzeba ponawiać, np. dbając o zamknięcie estrady od tyłu, bo Litewski ma siłę przyciągania i koncert słusznie zgromadził wcale pokaźny tłum. Wspaniałą formę wokalną w ariach z operetek Kalmana zaprezentowała Bogusława Matys (np. Adeli z „Zemsty nietoperza”). Dobrze partnerował jej Paweł Stanisław Wrona (np. „Graj cyganie” z „Hrabiny Maricy” i duety z partnerką z „Książniczki czardasza” też Kalmana i z „Wesołej wdówki” Lehara). Głosił on też słowo wiążące. Wreszcie miał swoje mocne wejście Andrzej Sikora, szczególnie oklaskiwany przez publiczność za pieśń Tewiego ze „Skrzypka na dachu” Bocka.

Miał też ten koncert niespodzianki. Śpiewane przez Bogusławę Matys „Przetańczyć całą noc” z „My Fair Lady” Loewe’go ilustrowała, co na estradzie jest ewenementem, scena baletowa pięknie odtańczona przez Beatę Kamińską i dwóch jej partnerów. Ale największą był udział Jacka Bonieckiego, dyrektora Teatru Muzycznego, który kierując orkiestrą wprowadził je na najwyższe piętra wykonawstwa. Widać dyrygent ma doświadczenie koncertów promenadowych, co czuło się również po pełnych temperamentu i wyczucia przerywnikach słownych.

ANDRZEJ MOLIK

Kategorie:

Tagi: /

Rok: