Kazimierz już z klezmerami

W Kazimierzu Dolnym otwarta zostanie dziś uroczyście druga edycja Festiwalu Muzyki i Tradycji Klezmerskiej „klezmerzy.pl – warsztaty & koncerty”. Potrwa aż do niedzieli 15 lipca, a zgoszaczą na nim klezmorims ze Słowacji i Węgier oraz Polski, w tym dwie kapele z tradycyjnego centrum tej formy muzyki – Krakowa.

Leon Blank, zamieszkały obecnie w Szwecji, który w ubiegłym roku „nieformalnie” roztańczył uczestników a w tym poprowadzi już taneczne warsztaty, tak prezentuje muzykę klezmerską: – Była ważną częścią kultury jidysz, i tak jak owa kultura, zanikła w Europie Wschodniej podczas II wojny światowej. Dzisiaj ta forma muzyczna nie tylko przeżywa odrodzenie, lecz żyje i jest rozwijana przez młodych muzyków. W przedwojennej Europie, była ona grana przez samouków, wędrownych muzykantów, utrzymujących się z grania na weselach, świętach religijnych i rodzinnych uroczystościach. Samoucy – skrzypkowie i klarneciści – demonstrowali swoje zdolności wykonawcze używając skomplikowanej techniki i długich zaawansowanych pasaży. Pod nazwą klezmer usiłuje się dzisiaj zebrać całą żydowską muzykę i wokalistykę. Nazwa ta pochodzi właściwie od dwóch hebrajskich słów: klei – instrument i zemer – melodia, pieśń, i oznacza w tym kontekście instrument muzyczny. Nawet jeśli samo słowo jest hebrajskie, to wywodzi się ono z jidysz, języka wschodnioeuropejskich Żydów. Muzykanta tak grającego nazywa się klezmer, a grupę muzyczną – klezmorim – tłumaczy i dodaje: – Obecnie muzyka ta ma nie tylko wzbudzać tony przeszłości lecz również znaleźć swoje miejsce w świecie muzyki nowoczesnej. Jej witalność prowadzi do bezspornego faktu, że coraz więcej grup klezmerskich dokonuje nowych mieszanek, z fascynującymi muzycznymi rezultatami. Muzyka klezmerska przeżyła nie tylko Zagładę i próby wyplenienia kwitnącej kultury jidysz, lecz uniknęła także znalezienia się w nostalgicznych muzeach pamięci. Jest ona dzisiaj wyrazem jak najbardziej żyjącej kultury – cieszy się Blank.

Pierwszy dzień jest tpowym dniem rozpędowym. Rozpoczynają się warsztaty prowadzone przez muzyków z Di Naye Kapelye z Węgier. Tak jak każdego festiwalowego dnia zakończą się wspólnym koncertem w festiwalowej hali ustawionej w ogródku Knajpu u Fryzjera, organizatora II FMiTK. Po jam session i uroczystym otwarciu wystąpi tamże pierwszy z zespołów – wrocławsko-lubelska kapela Caci Vorba, laureat organizowanego przez Polskie Radio IX Konkursu Muzyki Folkowej Nowa Tradycja 2006. Nazwa została wzięta z języka Cyganów z pogranicza rumuńsko-węgierskiego, a oznacza „szczerą mowę” i określa muzykę zespołu. Największą siłą przyciągającą publiczność jest fantastyczny biały głos Marysi Natanson, także skrzypaczki. Na początku towarzyszyli jej znany z jedenego ze spektakli Teatru NN Robert Brzozowski – kontrabas, śpiew oraz Piotr Majczyna – gitara, mandola, lira korbowa, śpiew. Z czasem kapelę wzmocnili Joanna Ulatowska – skrzypce, altówka, śpiew oraz Bartłomiej Stańczyk – akordeon (grał w innym spektaklu Teatru NN). Wstęp wolny.

Andrzej Molik Fot. archiwum

PROGRAM NA DZIŚ

Poniedziałek 9 lipca

* 11.00 – Warsztaty muzyczne – zajęcia w klasach różnych instrumentów – sześć sal Zespołu Szkół Zawodowych; * 18.00 – „Klezmer Flesh” – Wystawa fotografii Mateusza Stachyry – Kawiarnia U Radka, Rynek; * 19.30 – Klezmerskie jam jession; 20.45 – Uroczyste otwarcie festiwalu; * 21.00 – Caci Vorba – koncert – Wszystko w Knajpie U Fryzjera.

Kategorie:

Tagi: / / / /

Rok: