Madmoiselle Ubu

PANOPTICUM PREMIERA TEATRALNA

Mieczysław Wojtas dobrze pamięta, że „Ubu król” Alfreda Jarry’ego już w tytule ma dopisek „czyli Polacy”, a później ponownie poda wyjaśnienie, że ów władca rządzi „w Polsce, czyli nigdzie”. Chociaż przez cały miniony wiek i jeszcze trochę w swym zadufaniu zżymaliśmy się na taki adres surrealnej akcji zjadliwej satyrycznej groteski, warto się było przekonać, czy u progu kolejnego stulecia rzecz napisana przez 15-latka (sic!) i wystawiona w Rennes w roku 1888 (sic!) nie ma odnośników do dzisiejszej rzeczywistości całkiem konkretnego kraju nad Wisłą. Okazało się, że ma, chociaż trzeba było ją nieco rozjaśnić, by nie rzec upublicystycznić.

Twórca i niestrudzony animator słynnego już Teatru Panopticum działającego w Młodzieżowym Domu Kultury przy ul. Grodzkiej spektakl premierowo pokazany w Sali Nowej CK w sobotę zatytułował „Kurniakałdulia czyli o nowych bogach”, zmienił płeć głównego bohatera czyniąc nim diaboliczno-megalomańską Madmoiselle Ubu (signum temporis w dobie szalejącego feminizmu?), a aktualizujacego podrasowania dokonał przy pomocy songów autorstwa Irosława Szymańskiego, owegoż twórcy pamiętnego kabaretu Loża 44. Wojtas i jego sprawna młoda ekipa aktorska uczynili to być może z obawy, że absurd, którym karmi się sztuka i który natchnął później twórców teatru surrealistycznego i całej awangardy artystycznej nie będzie czytelny dla obecnego zunifikowanego, telewizyjnie homogenizowanego odbiorcy, osobliwie młodzieżowego, z poklolenia Internetu.

Gdy już na początku przedstawienia płynie song „Czcij człowieku nowych czasów nowe bogi/Wszystkie, które każdy nowy dzień ci zdarza”, gdy dalej pada instrukcja: „Myśl o sobie, pilnuj swego/Po co ci horyzont szerszy/Pnij się w górę i pamiętaj -/Pchniesz drugiego-będziesz pierwszy”, gdy w „Psalmie współczesnym” podkreśla się to jeszcze dobitniej „Bij się w piersi kiedy pora/Bądź aktywny na nieszporach /Myśl o sobie, pilnuj swego/I nie kradnij byle czego”, wiemy, że to główne przesłanie „Kurniakałdulii” (tytuł od przekleństw sypiących się z ust Mamy Ubu). Reszta – Absces ze swym klasyfikowaniem poliedrów i kłopotami z z demonem zawłaszczającym jego mieszkanie, Mamnon przywieziony z Egiptu, Sumienie M-elle Ubu (pysznie wygrane teatralnie), skarpoteriery i palotyni – to piętrzący się absurd strasznego mieszczństwa te przesłanie ilustrujący.

Trochę to łopatologiczne, trochę z okolic smrodków dydaktycznych, trochę z ducha Brechta, ale w sosie niezwykle sprawnie zagranego spektaklu, przy świetnej muzyce Włodzimierza Kukawskiego i niezliczonych prawdziwie teatralnie osiągniętych efektach, bardzo pociągające. To już nie okolice sceny amatorskiej, to teatr pełną gębą.

ANDRZEJ MOLIK

Teatr Panopticum „Kurniakałdulia czyli o nowych bogach”. Scenariusz Mieczysław Wojtas na podstawie tekstów Alfreda Jarry’ego i Irosława Szymańskiego. Reżyseria: Mieczysław Wojtas; muzyka: Włodzimierz Kukawski; występują: Magdalena Gorgol, Ola Zabielska, Ola Jatczak, Agnieszka Odorowicz, Katarzyna Cioczek, Andrzej Kołodyński, Szymon Wach, Dawid Modrzejewski, marcin Syta, Paweł Typiak.

Kategorie:

Tagi: /

Rok: