Marzec poznański

To wiadomość z typu tych, które człowieka strasznie cieszą. Sławomir Marzec, najsłynniejszy w kraju – po śmierci Mikołaja Smoczyńskiego – artysta plastyk wywodzący się z Lublina, wygrywa wielomiesięczne zmaganie ze straszliwą chorobą, która go wciąż jeszcze dręczy i wraca do zawodowej aktywności.

Wieść nadeszła z Poznania. Tamtejsza Akademia Sztuk Pięknych organizuje dyskusję wokół książki Marca „Sztuka, czyli wszystko. Krajobraz po postmodernizmie”. To już kolejny taki panel, m. in. po Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, bardzo udanym w naszym Centrum Kultury (jeszcze przed chorobą Sławka, jeszcze w gmachu dziś objętym remontem) czy całkiem niedawnym w Muzeum Sztuki w Łodzi.

W książce, przez którą – muszę przyznać – komuś spoza kręgu fachowców nie jest łatwo przebrnąć, autor przedstawia krytyczny i wielostronny zarys problemów determinujących dzisiejsze myślenie o sztuce. Dyskusja, która odbędzie się jutro, w czwartek 7 stycznia o godz. 17, udział wezmą m.in. profesorowie ASP Grzegorz Dziamski i Roman Kubicki. Jesteście w okolicy stolicy Wielkopolski, to zajrzyjcie do ASP.
To nie koniec dobrych wieści. Następnego dnia, w piątek o godz. 18 w poznańskiej Galerii Arsenał odbędzie się wernisaż ekspozycji prac Sławomira Marca. – To przestrzennie największa chyba moja wystawa – nie kryje radości odzyskujący twórczy wigor artysta.. Zaprezentuje kilka różnych cykli – malarstwo, rysunek, bricolage, instalacje, filmy – które „łączy poszukiwanie zmiennego oscylującego opitmum pomiędzy różnymi porządkami i różnymi wymiarami rzeczywistości”. Wśród prac będą także najnowsze, powstałe już podczas choroby relizacje, a przede wszystkim premierowy pokaz cyklu rysunkowego Wokół ikony.
Dla tych, którzy jeszcze nie zetknęli się – a niech żałują! – z twórczością nieprawdopodobnie aktywnego lubelskiego twórcy i pedagoga, kilka informacji o nim. Sławomir Marzec jest artystą wizualnym, autorem ponad 60 wystaw indywidualnych (w Lublinie największą miał kilka lat temu, jeszcze w ś.p. Galerii Starej BWA przy Narutowicza), absolwentem warszawskiej ASP i Kunstakademie w Dusseldorfie, profesorem Instytutu Architektury Krajobrazu KUL oraz Wydziału Grafiki akademii w Warszawie. Jako krytyk publikuje także szereg tekstów z pogranicza krytyki i teorii sztuki. Od kilku lat w różnej formie zajmuje się tematem „Wszystko”. Mówi: – Wszystko, to słowo najbardziej idiomatyczne i paradoksalne; to wszystko i nic razem wzięte, to przeszłość i przyszłość zawarte w jakimś nieobecnym teraz. Czy wszystko to anomalia pojęciowa, czy właśnie podstawowe wezwanie; wszystko to bardziej groza kenosis, czy nadzieja apokastasis?” – pyta.

Powodzenia ,Sławku, w Poznaniu. Teraz czekam(y) na Twoją dużą wystawę w rodzinnym Lublinie!

Kategorie:

Tagi: /

Rok: