Mniej oznacza więcej w BWA

Od wczoraj w dwóch galeriach BWA – Grodzkiej i Labirynt 2 można oglądać wystawę „Minimum – maksimum”. Swoje prace prezentują Mirosław Bałka, Andrzej Bielawski, Jurgen Blum-Kwiatkowski, Paweł Dutkiewicz, Kurt Fleckenstein, Jerzy Kałucki, Mikołaj Smoczyński, Ewa Zawadzka i Tomasz Zawadzki.

Jak wyznaje kurator ekspozycji Andrzej Mroczek inspiracją do wystawy i jej tytułu była znana, wyznawana przez artystów minimal-artu zasada, że „mniej oznacza więcej”. – Do uczestnictwa zaprosiłem artystów, którzy w moim przekonaniu, poprzez redukcję i monumentalizację formy odrzucają to wszystko, co dla istoty sztuki jest niepotrzebnym, zbędnym balastem, akcentując wyłącznie to i tylko to, co jest jej istotą – mówi kurator i dyrektor BWA w jednej osobie.

Większość artystów aktualnej wystawy – a szczególnie Bałka, Smoczyński, Zawadzki i Blum-Kwiatkowski – to stali goście lubelskiego BWA, można nawet rzec ulubieńcy Mroczka, idealnie wpisującymi się w jego koncepcję galerii. której program artystyczny opiera się na tradycji sztuki konstruktywistycznej. Ostatni z wymienionych raptem pół roku temu, w grudniu 2006 uczestniczył w trzyosobowej wystawie „Postawy”, a wcześniej chociażby w 1994 w ekspozycji „20-lecie programu artystycznego Galerii Labirynt”, zaś dwa lata później prezentował swoje Museum Modern Art założone w niemieckim miasteczku Hunfeld, gdzie Blum-Kwiatkowski obecnie mieszka. Popularyzuje tam idee międzynarodowego ruchu artystycznego, zwanego sztuką redukcyjną. Z taką postawą wspaniale wpisuje się w założenie ekspozycji „Minimum – maksimum”.

Wystawa, przedostatnia w tym sezonie w BWA, będzie czynna do 7 lipca. TAM Fot. autor

Kategorie:

Tagi: / /

Rok: