Mokra Nike

Od niniejszego wydania, Kurier Intymny dopełniany będzie nową rubryczką pod wszystko chyba wyjaśniającym tytułem Fakt, to akt! Zapuszczamy się w ten sposób we wdzięczną krainę sztuki. Nagie ciało człowieka jest od wieków głównym przedmiotem jej zaintresowania, szczególnie w krajach, gdzie – jak stwierdza Keneth Clark, autor fundamentalnego dzieła Akt, studium idealnej formy – malarstwo i rzeźba były należycie cenione. Mamy więc do dyspozycji niezliczone ilości aktów i spróbujemy z tego bogactwa co tydzień czerpać.

Zaczniemy od aktu nietypowego, bo od rzeźby, w której nagie ciało spowite jest w cienką, przylegającą do niego szatę. To I Sandalizoussa, Nike zawiązująca sandał z ustawionej po 408 r.p.n.e. balustrady jońskiej świątynki Ateny Nike flankującej Propyleje na ateńskim Akropolu, którą dziś można oglądać w tamtejszym muzeum. Biegnę do niej za każdym razem, gdy się tam znajdę, nie tylko dlatego, że przed rzeźbami Praksytelesa to – nawet w tej formie – jeden z niewielu aktów kobiecych w zdominowanej przez męskie nagości klasycznej sztuce grackiej. Pielgrzymuję do niej, bo przyciąga tym, co Francuzi później nazwali stylem mokrych szat (draperie mouillee). Jej twórcy, rzeźbiarze z kręgu Fidiasza, musieli doskonale wiedzieć, że nagość delikatnie skryta, tajemnicza, tak wybuchająca spod draperii, jak te cudownie ukształtowane piersi Nike, jest zdecydowanie bardziej pociągająca, pobudzająca erotyczną wyobraźnię odbiorcy. Dlatego „udrapowany akt” to też akt.

Molik

Kategorie:

Tagi: / /

Rok: