Podróż w przeszłość dedykowana Kazimierzowi

Po rodzinnych wystawach okresu letniego, w Galerii Sztuki Współczesnej (chyba pierwszy raz oficjalnie tak nazwanej) Domu Michalaków w Kazimierzu Dolnym zagości twórczość jednego z największych polskich artystów okresu powojennego.

Jutro, w sobotę o godz.12 w Domu Michalaków przy ul. Nadrzecznej 24 odbędzie się wernisaż wystawy Jacka Sempolińskiego, artysty należacego do legendarnego pokolenia Arsenału, absolwenta warszawskiej ASP, dziś profesora tej uczelni. Po wystawie w Arsenale w 1955 r., indywidualnie debiutował w Zachęcie w roku 1960. Od tej pory brał udział w niezliczonych wystawach, w tym w tych najsłynniejszych, jak Romantyzm i romantyczność w sztuce polskiej, Znak krzyża czy Epitafium a ostatnio w dwóch ważnych ekspozycjach – Sąd Ostateczny w warszawskiej Galerii na Targowej i Obrazy śmierci w Muzeum Narodowym w Krakowie.

Sam autor, który osiadł przed laty w pobliskim Męćmierzu, o wystawie w Domu Michalaków pisze m.in. tak: „Prace, które pokazuję, pochodzą z lat 2000/2001, z okresu zmian w moim malarstwie. Wszystkie związane są z Kazimierzem, ale w odmienny sposób niż to było przedtem. Już nie krajobraz tutejszy sam w sobie jest tematem, a więc nie Wisłę, pola i urwiska maluję, tylko wspomnienia własne z czasów młodości, gdy przyjeżdżałem tu jako student na plenery i później po studiach. (…) Dwa lata temu zapragnęłem niejako namalować swój życiorys, to znaczy siebie jako młodego i tamte odległe przeżycia. Nie jest to jednak rejestr wydarzeń ani opis osób mej młodości, nie panorama wspomnieniowa, lecz obraz melancholii oddalenia. (…) Dziś jestem kim innym, inne jest moje życie i jak patrzę na tamte lata, robię to z dzisiejszej perspektywy, przebijając się przez gęstą zawiesinę oddalenia. A im to oddalenie większe, tym tamto życie bardziej dojmujące. Przez to ostatnie moje obrazy i rysunki mają cechy swoistej deformacji upływem czasu, są albo przelane i szkicowe, albo nadmiernie zagęszczone, pogmatwane. Wszystkie dedykuję Kazimierzowi”.

Może warto tu także zacytować fragmenty szkicu Stefana Gierowskiego, który znajdzie się w katalogu otwieranej jutro ekspozycji. Pisze on: „Sempoliński doszedł w swej sztuce do malarskich wniosków ostatecznych – wywyższając do rangi symbolu jedność materii malarskiej i intelektualnej. ‚Myśląca i czująca malarska materia’ – tak odbieram obrazy Jacka Sempolińskiego od czasu, kiedy odrzucił on wszystkie zewnętrzne powiązania z naturą i któregoś dnia opuścił pozycję obserwatora, a stał się współuczestnikiem narastajacego procesu”. Dalej, pisząc o tych pozornie abstrakcyjnych obrazach, Gierowski zanotuje: „Malarstwo Jacka Sempolińskiego wymaga wielkiej wrażliwości oka i aktywności intelektualnej, aby zrozumieć pełną radość współprzeżycia wydarzenia, jakim jest kreowanie farbą-myślą utajone prawdy (metafizycznej?). Rzadko kiedy postawa ideowa artysty znajduje tak pełne potwierdzenie w jego malarstwie”.

Na wystawie w domu Wandy Janusza Michalaków prezentowane będą obrazy i rysunki poświęcone tematom: Ukrzyżowanie u św. Anny, Św. Jan / Anioł Stóż, Kamieniołom, Zamek w Janowcu, Autoportret. W progrmie można znaleźć intrygujace słowa, być może zapowiadajace dodatkowe przeżycia na otwarciu wystawy. Brzmią następujaco: „Galeria dziekuje Autorowi za podróż do kresu obrazu; wyprawa odegra zasadniczą rolę w tej historii”

Andrzej Molik

Kategorie:

Tagi: / / /

Rok: