Polskie akcenty w Valladolid

Dziś w hiszpańskim mieście Valladolid rozpoczyna się pozakonkursową projekcją „Arkadii” Costy-Gavrasa Semana Internacional de Cine. To niezwykła, bo 50 odsłona miedzynarodowego festiwalu filmowego zajmującego się przede wszystkim kinem ambitnym, autorskim. Na miejscu już przebywa dziennikarz Kuriera, którego można nazwać niemal rezydentem imprezy w stolicy prowincji Casilla y Leon, bo jest tam zapraszany od 13 lat.

Jubileuszowy festiwal różni się od „zwyczajnych” jego edycji, tym że pokazane zostaną filmy nagradzane na poprzednich – począwszy od 1956 r., gdy Seminci, jak zdrabnia się nazwę, wystartowało. Dziki temu będzie wreszcie w tym roku w Valladolid sporo akcentów polskich. Pośród 60 pełnometrażowych laureatów, obok takich pereł jak „Noce Cabirii” Felliniego (3 Seminci, 1958), „Proces Joanny d c” Bressona (8 S, 1963) czy „Jesus Christ Superstar” Jewisona (19 S, 1974) publiczność obejrzy „Ziemię obiecaną” Andrzeja Wajdy (21 Semana, 1976) i „Trzy kolory – Niebieski” Krzysztofa Kieślowskiego (38 S – 1993). I tylko nie wiadomo, dlaczego nie będzie „Żywota Mateusza” Witolda Leszczyńskiego, drugiego obok Wajdy naszego zdobywcy Espiga de Oro – Złotego Kłosa. W gronie 46 laureatów krótkmetrażowych wróci na ekrany Semany „Śmierć prowincjała”, telewizyjny debiut Krzysztofa Zanussiego (13 S, 1968).

Na szczęście hiszpańscy widzowie i goście festiwalu nie będą musieli tylko wspominać lat świetności polskiego kina. Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów zakwalifikowana została do Seccion Oficial, czyli do głównego konkursu nasza nowa produkcja, nagrodzony już w Karlowych Warach film „Mój Nikifor” Krzysztofa Krauze, z również nagrodzoną u Czechów za kreację Krystyną Feldamam w tytułowej roli. Konkurować będzie z 14 fabułami, m.in takich wybitnych twórców jak Michael Haneke, François Ozon czy Lars von Trier. Poza konkursem pokazani zostaną laureaci festiwali w Cannes i Wenecji – „Dziecko” Jean-Pierre i Luca Dardemne i „Brokeback Mountain” Anga Lee orazn nowy film Carlosa Saury „Iberia”. Oprocz tego zaprezentowne zostaną filmy w sekcjach Punkt Widzenia, Czas Historii, Szkoły Filmowe (tym razem z pobliskiego León) i Kino Hiszpańskie 2004/2005. W sumie 50 Seminci to dziennie 38 projekcji w 9 salach i do obejrzenia 128 długo- i 91 krótkometrażowych filmów. Festiwal kończy się w następną sobotę 29 października. Po powrocie obiecuję sprawozdanie.

Andrzej Molik

 

Kategorie:

Tagi: / /

Rok: