Prawdziwy Przewodnik po mieście Lublinie?

Jadąc do Wenecji, Paryża, Wiednia, Londynu, ba, Krakowa, sięgamy po bogato ilustrowane przewodniki Książki i Wiedzy czy Pascala. Jeśli uznamy, że wiadomości zawrte w bardzo obrazkowej serii tego ostatniego są zbyt pobieżne, zamienimy ją w ramach tego samego wydawnictwa i weźmiemy do rąk tzw. The Rough Guide, dużo obszerniejszy tekstowo Praktyczny przewodnik. Co tu zresztą dużo gadać, każdy wyjeżdżający za granicę wie jak szeroka jest oferta w tej dziedzinie, jakie bogactwo różnych odmian przewodników można spotkać nie tylko w miejscowościach uznanych powszechnie za atrakcyjne turystycznie.

Lublin jest, bez fałszywej skromności, miastem atrakcyjnym dla niemal każdej przyjeżdżającej tu osoby. Przeważnie przekonuje się ona o tym już po przybyciu na miejsce, bo promocja miasta z 680-letnia tradycją wciąż straszliwie kuleje, ale to oddzielny, mniej ważny w tym przypadku temat. Ważniejsze wydaje się to, że gość trafiający wreszcie do grodu nad Bystrzycą i pragnący poznać go dogłębnie, odbija się od ściany informacyjnej niemożności. Biura turystyczne oferują mu kilka folderów, kilka mapek, ewentualnie ktoś wyjmie z zakurzonego kąta przewodniczek napisany przed laty, całkowicie – no, może z wyjątkiem danych historycznych – zdezaktualizowany.

Tak jak nie ma albumów poświęconych Lublinowi (które zwykły spełniać rolę pamiątek nabywanych dopiero przed wyjazdem), tak nie mamy – a stwierdzenie to wręcz banalne, o którym aż wstyd pisać – przewodnika z prawdziwego zdarzenia, wydawnictwa, ktore by pokierowało turystę i przypadkowego gościa do najciekawszych miejsc, służyło kompletną i kompetentną informacją o zabytkach i nie tylko. Z prawdziwą więc przyjemnością donosimy, że rozpoczęte zostały już nie tylko starania, ale konkretne prace zmierzające do stworzenia spełniajacego wszystkie te cechy Przewodnika po mieście Lublinie.

W sprawie wydania przewodnika porozumiały się i weszły we współpracę Wydawnictwo Test kierowane przez Bernarda Nowaka Jerzego Rudzkiego oraz działające przy UM Biuro Promocji Miasta. Zaplanowany jest on jako dzieło o najwyższym standardzie typograficznym i poligraficznym oraz – co przy takich intencjach zrozumiałe, że najważniejsze – najwyższym poziomie merytorycznym. Nawiązana już została współpraca z grupą autorów, fachowców najwyższego stopnia, ktorzy podpisują umowę na dzieło z dziedzin ich profesjonalnych zainteresowań. Nie wiadomo jeszcze czy nasz lubelski przewodnik przybierze formę zbliżoną do kolorowego Pascala pełnego szkiców sytuacyjnych, ale i bazującego na uszczulającej prawdziwą wiedzę kulturze obrazkowej. Wiadomo, że będzie się, tak jak tradycyjne przewodniki, kierował zasadą trzymania się naturalnej marszruty turystycznej. Oryginalnym zaś wkładem w literaturę tego typu będzie dobór materiału, tak żeby ukazał on odwiedzającym miasto rzeczy i odkrycia nowe, nie znane nawet jego mieszkańcom. Odrębny dział poświęcony zostanie infrastukturze turystycznej, hotelom, restauracjom, godnym polecenia kafejkom i klubom.

Rozwiązania typograficzne już zostałe powierzone najlepszemu specjaliści-grafikowi, jakim niewątpliwie jest prof. Leon Urbański. Oscylować one będą najprawdopodobniej pomiędzy albumem, tradycyjnym przewodnikiem i – jak to określili w liście intencyjnym zleceniodawcy – przewodnikiem typu internetowego, gdzie każdy obiekt stanowi początek coraz bardziej szczegółowych informacji nie tylko o nim samym , ale i o obiektach paralelnych a także faktach z historii. Dlatego zaproponowano dwustopniowy podział na informacje ogólne i dopełniające, precyzujące. Odpowiadać im będzie większa i mniejsza czcionka wykorzystywana w druku oraz dobór fotografi zabytków ruchomych w ramach omawianego zabytku nieruchomego. Umykajacy niekiedy oku turysty szczegół zyska odpowiednią nobilitację.

Nie będziemy wdawać sie w szczegóły sprecyzowane we wspomnianianym liście intencyjny wydawców, takie np., że pragną oni poszerzyć przewodnik o wiadomości z okolic Lublina (włącznie z Puławami i Kazimierzem) czy zaakcentować wszystko to, co wyróżnia nasze miasto spośród innych miast (topografia, oryginalne Stare Miasto czy chociażby tzw. renesans lubelski w architekturze). Sprecyzowań jest więcej a widać z nich, że przystąpiono do pracy z pełną powagą i dokładnym kalendarzem działań. Dowiedzieć się z niego można, że, powiedzmy, merytoryczne opracowanie poszczególnych działów nastąpi do 31 lipca bieżacego roku, zebranie kompletnego materiału fotograficznego do 30 września, zredagowanie części turystyczno-informacyjnej do 15 marca roku 1999, do tego samego dnia – zebranie materiałów reklamowych od sponsorów, a druk i oprawa pomiędzy 1 maja a 15 czerwca roku przyszłego.

Oficjalnie, według umowy Wydawnictwa Test z Zarządem Miasta Lublin, prace nad przewodnikiem zaplanowane są do 31 grudnia 1999 roku. Jak widać jednak z tego co powyżej, wydawca planuje skrocenie terminu, tak, by publikacja była dostępna już na progu nowego, przyszłorocznego sezonu turystycznego. Pół roku różnicy wyrażone w terminarzu, to asekuracja wobec wszelkich trudnych do przewidzenia okoliczności, ktore mogą stanąć na drodze wydania prawdziwego Przewodnika po mieście Lublinie. Jedną z takich przeszkód może być brak zabezpieczenia finansowego na ambitne przedsięwzięcie. A zabezpieczyć pieniądze mogą przewidywani a tu już wspomniani sponsorzy. Ponieważ przewodnik zapowiada się rewelacyjnie i, gdy już ujrzy światło dzienne, bez wątpienia będzie rarytasem rozchwytywanym nie tylko przez turystów, warto już dziś pomyśleć o nawiązaniu sponsorskiej współpracy z Wydawnictwem Test. Za rok z kawałkiem będzie to już tylko procentować.

(tam)

Kategorie:

Tagi: / / /

Rok: