Premiera, czyli uczta

* TEATR

Kiedyś, w czasach Teatru Gong 2, odbywały się Studenckie Wiosny Teatralne. Po latach odrodziły się bez przymiotnika w nazwie, bo były już przeglądem spektakli teatrów profesjonalnych. Aż wreszcie w latach 90. postał mały festiwal znany do dziś jako Lubelska Premiera Teatralna.

Premiera zawsze była ucztą dla miłośników Melpomeny, ale takiej konstelacji gwiazd polskiej sceny jakie pojawią się w trakcie jej dziewiątej edycji Lublin dawno nie oglądał. Już jutro w spektaklu muzycznym „Gotujący się pies” wystąpi w Sali Nowej Centrum Kultury jedna z najbardziej utalentowanych śpiewających aktorek Edyta Jungowska. A potem będziemy mogli podziwiać m.in. Krystynę Jandę, Maję Komorowską, Agnieszkę Krukówną, Zofię Kucówną, Marka Kondrata, Zbigniewa Zapasiewicza, a po kilkudniowej przerwie Teresę Budzisz – Krzyżanowską.

Co do konkretnych spektakli, to w poniedziałek 27 maja w Teatrze Osterwy nie pierwszy raz pojawi się „Kto się boi Virginni Woolf” Edwarda Albeego. Tym razem z Teatru Powszechnego w Warszawie, w reżyserii debiutującego w tej roli na scenie znanego filmowca Władysława Pasikowskiego, z Jandą, Krukówną, Kondratem oraz Szymonem Borowskim oraz z muzyką znakomitego trębacza jazzowego Tomasza Stańko. Tam też we wtorek stołeczny Teatr Współczesny pokaże „Kwartet” Rona Harwooda, czyli niegdysiejsze sławy operowe w domu starców w inerpretacji Komorowskiej, Kucównej, Zapasiewicza (on też spektakl wyreżyserował) i Janusza Michałowskiego.

Zaś 3 czerwca, zobaczymy w Centrum Kultury przywiezione z warszawskiego Teatru na Woli „Rozmowy w domu Państwa Stein o nieobecnym Panu von Goethe” Petera Hacksa (przedsztawienie ze względów technicznych zostało przeniesione na ten termin z niedzieli 26 maja) z krecją Budzisz-Krzyżanowskiej, którą krytyk Rzeczpospolitej nie bał się nazwać genialną. Towarzyszy jej na scenie Magdalena Warzecha, a reżyseruje spektakl Bogdan Augustyniak.

ANDRZEJ MOLIK

Kategorie:

Tagi: /

Rok: