Rok bardów i festiwali

Wydarzenia roku 1999

KULTURA

Kultura żyje rytmem, który sprawia, że z trudem poddaje się ona ocenom zgodnym z kalendarzem, bo jej wydarzenia łatwiej wychwycić w ramach tego, co nazywamy sezonem artystycznym. Po jego finale, zbiegajacym się z nadejściem wakacji, następuje zdecydowana cezura w życiu kulturalnym i bywa, że jesienią nikt już nie pamięta, co ważnego wydarzyło się wiosną.

Niemniej pewne dominujące, że tak powiem roczne trendy da się wychwycić i jeśli spróbujemy mówić o najważniejszych lubelskich wydarzeniach roku 1999, trzeba go nazwać rokiem festiwalibardów.

To trzy festiwale teatralne, czerwcowa Biennale Lalki w Lublinie, październikowe Konfrontacje Teatralne i listopadowe Spotkania Teatrów Tańca decydowały o jakości życia artystycznego w Lublinie i pozwoliły spotkać się ze sztuką z najwyższej krajowej, ale i często światowej półki. Spektakle takie, jak bialskie Pokuśnice, Medyk Wierszalina, krakowskie Dziady (towarzyszące Biennale), chorwckie Czekając na chleb, Technologia sucesu Selenauci z Poznania, nowrweskie widowisko plenerowe (Konfrontacje) czy taneczna Wczesna zima z St.Petersburga na długo pozostaną w pamięci widzów. Mieliśmy też znaczące spektakle na lokalnym gruncie: mądrego Kordiana Kochańczyka, przewrotną Arkadię Babickiego w Ostrwy, frapujące Skrzydło Anioła Mądzika w Andersenie. Możemy się nimi chwalić w kraju, chociaż zapewne nie prześcigną naszego absolutnego przeboju eksportowego, Ferdydurke Provisorium i Kompanii Teatr. Po wygraniu opolskiego festiwalu klasyki przedstawienie te rozsławia imię (teatralne acz nie tylko) naszego miasta po całym kraju jak żadne inne w całej historii lubelskiej Melpomeny.

Powstanie Lubelskiej Federacji Bardów może mieć dla Lublina podobne znaczenie na „innym odcinku” kultury. Dopiero zjednoczenie sił ósemki (pierwotnie dziewiątki) laureatów wszelkiego rodzaju festiwali, pozwoliło dostrzec ogromną siłę piosenki literackiej wywodzącej się z naszego miasta. Po premierach sześciu (!) programów federacja bardów krzepnie w siłę, czego efektem są przyszłoroczne zaproszenia na koncert live w radiowej Trójce i do głównego programu festiwalu piosenki aktorskiej we Wrocławiu a to dopiero początek.

Z innych ważnych wydarzeń, koniecznie należy odnotować retrospektywną, jak się okazało zorganizaowaną tuż przed smiercią wiekiego artysty, wystawę Jana Lebensteina na Zamku. Tamże miała miejsce ciekawa, wyprodukowana przez pięć muzeów ekspozycja Frasobliwy. Krzepnie Hades Jazz Festiwal, nie tracą na popularności Mikołajki Folkowe, ciekawe elementy można było znaleźć w Żakerii (kolejne trzy festiwale w lubelskim kalendarzu!). Konsekwentnie, jakkolwiek bez rewelacji działała filharmonia, podobnie BWA i inne galerie, z wyjątkiem (ale jakim!) wyróźnionej przez Politykę umieszczeniem w pierwszej dziesiątce w kraju Galerii Białej z Centrum Kultury. Słowem rok ciekawy, o wiele przekraczający przeciętną. Oby tak dalej, nie tylko w milenijnym 2000!

Andrzej Molik

Kategorie:

Tagi: / / / / / / /

Rok: