Rżnij Walenty po całości

To zamierzona szarża. Dalej będzie spokojniej. Dzisiejszy (piątek, 11 lutego, godz. 18), szczerze przez piszącego te słowa polecany występ Lubelskiej Federacji Bardów w świdnickim kinie Lot (czyli pod egidą Miejskiego Ośrodka Kultury) miał być pretekstem powrotu do tak samo zatytułowanego koncertu Po całości, który przedsylwestrowo kończył ub. rok w Centrum Kongresowym Akademii Rolniczej, pardon, Uniwersytetu Przyrodniczego. Poczytawszy zapowiedzi jeszcze jednego wydarzenia z udziałem naszych sfederowanych bardów, Koncertu Walentynkowego, zaplanowanego w sali tegoż samego centrum przy Akademickiej 15 dokładnie na dzień świętego, którego szczątki spoczywają w kościele Bernardynów przy pl. Wolności (ergo poniedziałek 14.02,. – jak znam życie, ale pewności nie ma – o godz.18), doznałem chwili zwątpienia.

Jak mogę się mądrzyć, wylewać potoki słów, skoro tak wiele znajduję ich w informacji ZASADNICZEJ, odautorskiej? Powiem zatem jedynie, że podobało mi się wtedy, iż koncert złożony z największych hitów wydanych przez Federację płyt, zaczynał się od odkładanego zawsze – jako porywający słuchaczy pewniak – na bisy superprzeboju Jana Kondraka Ataman. Taki zabieg, to ogromne ryzyko ewentualności następującego później zmniejszenia temperatury koncertu. Nic takiego nie nastąpiło – poprzez popisy Joli Sip Marka Andrzejewskiego, aż do finałowego (przed bisami!) Zagrajmy to w rytmie bolera Piotra Selima A każdy ze śpiewających miał jeszcze po kilka okazji do zaprezentowania się w najsmakowitszych kawałkach z kolejnych albumów: hadesowego na żywo i papieskiego, z LFB Kazimierzowi Grześkowiakowi Imperium, Tygla, Klechd Lubelskich Dychy w Trójce..

W tym momencie moja gadatliwość popadnie w nadspodziewaną zapewne dla niektórych wstrzemięźliwość. Poddajmy się federacyjnym (zgadnijcie dzieci, kto to konkretnie?) słowom autorskim. Najpierw taki komunikat:
14 lutego w Centrum Kongresowym Uniwersytetu Przyrodniczego odbędzie się uroczysty koncert walentynkowy. Tym uroczystszy im więcej osób uświetni go twórczością swoją. Dlatego ogałaszamy konkurs literacki dla naszych widzów. Należy przysłać do kogoś z nas na „mejl” albo opublikować na forum utwór dowolny w formie,a w treści odnoszący się do sercowego święta. Najlepsze utwory zostaną zaprezentowane podczas koncertu i opublikowane na stronie naszej. Cały koncert będzie stylistycznie oscylował wokół twórczości naszych czworga noblistów literackich, których dokonania fragmentarycznie przypomnimy. 

Następny fragment z oficjalnej strony LFB komunikatem trudno nazwać, ale spróbujmy ulec i tej nieortodoxyjnej poetyce wzlatującej ponad lubelską przeciętność słów konstruowania, nie mówiąc o ich publikowaniu. Osobliwie tyczy to zapowiedzi: Wydarzeń kulturalnych, nie ślubów! Oto to:

Koncert Walentynkowy

Polacy nie znają sie na piłce nożnej w ogóle – wbrew pozorom. Na ochronie zdrowia znają się – wbrew pozorom- całkiem sporo. Na miłości znają się wszyscy i dużo, i dobrze. Dlatego niełatwo jest ułożyć zaskakujący program o miłości z okazji święta zakochanych. A przecież artysta powinien zaciekawiać! W ogóle w Polsce mało jest piosenek akceptujących rzeczywistość. Akceptujących, a jednocześnie artystycznych, oryginalnych, skomplikowanych w akcie tworzenia, a przyjemnych i łatwych w odbiorze. Dotyczy to również tematu miłości. Dlatego trudno jest zaproponować koncert na Walentynki z przesłaniem idącym zdecydowanie ku dobru, ku zachwytowi, ku ekstazie z odrobiną wzniosłości i metafizyki. Komu trudno temu trudno.

W Lublinie zaś funkconuje piwnica artystyczna pod nazwą Lubelska Federacja Bardów, która co roku udowadnia, że z walentynkową tematyką radzi sobie lekko, jak na palcach primabaleriny. Zapraszamy na kolejny Koncert Walentynkowy LFB złożony z utworów własnych z domieszką twórczości Leonarda Cohena i Adamo { zaśpiewa Piotr Selim), Kazimierza Grześkowiaka (zaśpiewa Jola Sip). A także ze słowami klasyków polskiej literatury: Bolesława Leśmiana i Wisławy Szymborskiej( zaśpiewa z własną muzyką Marek Andrzejewski).

Skromna nieobecność w tym wywodzie jednego z bardów może Państwu podpowie, któż to w Federacji fachurą i od futbolu i od lekarzy jest. Dla ułatwienia przedstawiam również końcówkę informacji: Zespół wystąpi w składzie: Jola Sip, Kasia Wasilewska, Marek Andrzejewski, Piotr Bogutyn,Tomasz Deutryk, Jan Kondrak, Krzysztof Nowak, Piotr Selim.

 

My, Molik inicjatywę (c.b.d.o.) wspieramy!

PS. Żeby nie było, że tylko dziaduję na cudzych textach. Podle własnych notatek mogę zaświadczyć, że lat temu cztery, w Walentynkowy wieczór’2007 w śp. Kawiarni Artystycznej Hades pod CK sfederowani bardowie prezentowali się (ich fanom coś to powie) następująco: Janek Kondrak zaśpiewał pięć piosenek z własnymi tekstami i muzyką, m.in. Żołnierzyk i laleczka, Dzień eunucha Miłości mej pierwszej. Jola Sip wykonywała m.in. Jest fantastycznie Aznavoura, Weź ten walc Cohena i Odludny pociąg Kondraka. Marek Andrzejewski sięgnął niemal wyłącznie po piosenki autorskie, m.in. Nie potrzeba wyobraźni (telewizja), moją ukochaną Czarna z VIII b i jedyną wówczas premierową – Pierwsze Wreszcie Piotra Selima podziwialiśmy głównie w kompozycjach własnych do słów Hanny Lewandowskiej, takich m.in. jak Zaczynajmy kochanie, Modlitwa do dobrze czyniących Przede wszystkim.

Kategorie:

Tagi: / / / / / /

Rok: