Sambasim ożywia Czarcią Łapę

Na wieść, że legendarna Kawiarnia Czarcia Łapa może zniknąć z mapy Lublina zareagowali też młodzi ludzie, którzy nie mogą pamiętać ani działającego tam kabaretu, ani czasów, gdy stromiejski lokal był kulturalnym sercem miasta. W piątkową noc kawiarnia zapełniła się do ostatniego miejsca osobami, które być może były tam pierwszy raz w życiu, ale znalazło się też kilku „rezydentów” zadziwionych tym co się dzieje i nieco przeszkadzających w zabawie. Zagrała niezwykle energetyczna grupa perkusyjna Sambasim, której brazylijskie rytmy rozsadzały zabytkowe mury.

Niestety, nie wszystkim się to spodobało. Na interwencję jednego (dosłownie!) mieszkańca, zjawiła się policja, a organizatorzy dla świętego spokoju zrezygnowali z dalszego ciągu koncertu i młodzieżową noc kontynuował przy konsoli tylko jeden z członków Sambasim – DJ Efebo.

Pomysł wkroczenia młodych do Czarciej Łapy rzucił Rafał Chwała, absolwent animacji kultury i kulturoznawstwa na UMCS i AWF w Białej Podlaskiej, aktualnie stażysta w Centrum Kultury, który jest menadżerem zaprzyjaźnionym z niezliczoną ilością wykonawców z całej Polski, w tym z Sambasim. – Na wieść o planowanym przetargu na prowadzenie Czarciej Łapy postanowiłem, że należy doprowadzić do spotkania starej jakości z młodymi. Obecni gospodarze, pani Bożena i pan Jerzy, nie znają się na akcjach kulturalnych, a skoro miasto chce, żeby został zachowany kulturalny status lokalu, a radni wręcz uważają, że nie powinno się ich – aktualnych gospodarzy – odcinać od działalności, należało im pomóc. Tym bardziej, że boję sytuacji, że do lokalu wkroczą jednostki, które opowiadają o kulturze, a kończą na dyskotekach. Ja nie chcę tu obecnego do niedawna dysko polo, ale jazz i teatr, może także kino. Czarcia ma swój klimat, więc trzeba zachować tę wartość i połączyć z nowymi wydarzeniami. Słowem, remont – tak, ale kompletna przemiana – nie! – mówi Rafał.

Chwała odniósł się też do nocnej przygody z policją: – Nie chcemy nic zaogniać – stwierdza – ale jeśli Lublin ma być Europejską Stolicą Kultury 2016, to podobnie jak na starych miastach Krakowa, Wrocławia czy Gdańska musi być możliwość organizowania wydarzeń do późnej nocy. Skoro na dole kamienicy bawi się 250 osób, to sąsiad z góry musi się dostosować. Przykro mi, ale on jest jeden i nie może być tak, że on kasuje imprezę – stwierdza młody menadżer, który chce też zlikwidować zaszłości z poprzedniej epoki, do których zalicza w Czrciej Łapie płacenie za toaletę.

A jak rzutki jest Rafał Chwała, niech świadczy, że już następnego dnia, w sobotę do Cax Mafe przy Staszica sprowadził Afrykasy Sound System z Warszawy i tłumy młodzieży cieszyły popisy Pabla, Adriana i Sławka.

Andrzej Molik

Kategorie:

Tagi: / / /

Rok: