Sylwestrowy dyżur Piwnicy pod Fortuną

Pewien Francuz zapytał Annę Skupieńską Tomasza Wójtowicza, dlaczego sylwester w Lublinie kosztuje więcej niż w Paryżu i dlaczego nie ma u nas knajpek, do których w tą szaloną noc można po prostu wpaść na drinka i na przekąskę.

Był to dla właścicieli Piwnicy pod Fortuną ostateczny argument za tym, żeby zdecydować się na otwarcie w noc sylwestrową lokalu przy staromiejskim Rynku dla wszystkich chętnych, których nie stać było na drogi bal lub tych osób, ktore po prostu nie lubią takich imprez a nie chciałyby witać Nowego Roku przed telewizorem. Jest to chyba pierwsza tego typu propozycja w Lublinie, tym bardziej warta rozpropagowania.

Pamiętajcie wszyscy znudzeni domowymi pieleszami i wszyscy przemarźnięci po powitaniu nowego Milenium na placu Litewskim, że po noworocznych fajerwerkach (lub przed nimi) możecie skierować swe kroki na Rynek 8, wpaść do Piwnicy pod Fortuną i ogrzać się w dobrej atmosferze przy drinku i „małym conieco”. Lokal w zależności od frekwencji będzie pełnić swój sylwestrowy dyżur do godziny 3, 4 a nawet 5 rano.

(tam)

Kategorie:

Tagi:

Rok: