Teatry w konfrontacji

W nowej, międzynarodowej formie, odżywa festiwal którym Lublin słynął w latach siedemdziesiątych

* Będzie Kurier Festiwalowy

Lublin ma szczęście do festiwali teatralnych. Kiedy wraz z odejściem Andrzeja Rozhina z teatru GONG 2, śmiercią naturalną zmarła Studencka Wiosna Teatralna, teatry powstałe na jej podglebiu w Chatce Żaka, powołały po krótkiej przerwie Konfrontacje Teatralne. Przez kilka lat funkcjonował festiwal stanowiący forum dla młodych, zbuntowanych grup, które z czasem zaczęto nazywć teatrami alternatywnymi.

Niestety, atmosfera końca lat siedemdziesiątych nie sprzyjał takim formom wypowiedzi i, chociaż festiwal rozsławił imię Lublina w kraju i nie tylko, wkrótce został ze względów politycznych zlikwidowany. Zostały jednak teatry animujące imprezę. Z czasem, po przenosinach do Centrum Kultury (wówczas LDK), to one decydowały o postrzeganiu naszego miasta przez kulturalny świat i przyczyniły się do powstania terminu „lubelskie zagłębie teatralne”. Brakowało tylko festiwalu, który, jak te niegdysiejsze, byłby magnesem przyciągającym najlepsze teatry z kraju i zza granicy.

Gdzie mogła się zrodzić idea odrodzenia festiwalu, jak nie u ludzi związanych, czy to organizacyjnie, czy to jedynie poprzez uczestnictwo, z dawnymi Konfrontacjami? Dojrzewała długo, m.in. w głowie szefa Teatru PROVISORIUM Janusza Opryńskiego. Wczesną wiosną (a w zasadzie późną zimą) tego roku, trochę na wariackich papierach, bo już zostały rozdzielone pieniądze w ramach tzw. roku budżetowego, ideę postanowiono przekuć w czyn.

W grupie decydującej o renesansie Konfrontacji Teatralnych znaleźli się, oprócz wymienionego, dyrektorzy teatrów: Osterwy – Cezary Karpiński, Scena Plastyczna – Leszek Mądzik, NN – Tomasz Pietrasiewicz, GARDZIENICE – Włodzimierz Staniewski oraz dyrektor Centrum Kultury, któremu administracyjnie podlegają dwa z wymienionych teatrów, Aleksander Szpecht. Oprócz decyzji o zorganizowaniu festiwalu, jedną z pierwszych, było postanowienie, że kolejni szefowie teatrów będą co roku, w następnych edycjach imprezy, pełnić funkcję jej kierownika artystycznego. Pierwszym został Opryński, który przekaże pałeczkę Staniewskiemu a ten – Mądzikowi.

Pomimo szalonego tempa organizacji, już można mówić o pierwszym sukcesie, bo odnowiony a i poszerzony o gości zagranicznych Międzynarodowy Festiwal Teatralny „Konfrontacje Teatralne” (taka jest pełna, oficjalna nazwa), dojdzie do skutku. Odbędzie się za miesiąc, w dniach 10-13 października. Wystąpi w nim aż pięć teatrów zagranicznych z Izraela, Japonii, Chorwacji, Węgier i Rosji-Niemiec (petersburski Teatr DEREVO ma obecnie niemiecką bazę) i co najmniej szesnaście zespołów polskich, w tym sześć lubelskich – Osterwy, Scena Plastyczna, GARDZIENICE, Scena 6, NN i Kompania „Teatr”. Wśród polskich grup są takie sławy, jak dopiero co nagrodzone w Edynburgu Biuro Podróży, WIERSZALIN, Akademia Ruchu, Kana czy Teatr Ósmego Dnia i jeden w pełni profesjonalny ( czy – lepiej powiedzieć – instytucjnalny) Teatr Polski z Wrocławia z jednym z najsłynniejszych spektakli sezonu – Płatonow – Akt pominięty, według Czechowa, w reżyserii samego mistrza Jerzego Jarockiego.

Organizatorom udała się jeszcze jedna, niebagatelna rzecz. Chociaż zaczęli działac w trakcie roku budżetowego, zgromadzili finanse sytuujące, pod tym względem, lubelski festiwal na trzecim lub czwartym miejscu w kraju. Wsparcia udziela przede wszystkim miasto, ale także Ministerstwo Kultury i Sztuki, UW i Telewizja Lublin oraz inni sponsorzy. Spektakle, których dziennie zobaczymy przeciętnie aż siedem, grane będą w Centrum Kultury, Chatce Żaka, Teatrze im. J.Osterwy, Teatrze NN, Klubie Graffiti i – uliczne – na placu Litewskim i rynku Starego Miasta. O oprawę plastyczną zadba Leszek Mądzik, który – jak artysta Christo uczynił to z Reichstagiem – ma zamiar opakować, niczym paczkę, Pocztę Główną. Festiwalowy klub będzie gościł w HADESIE. Przewidziano też nurt dyskusyjny festiwalu. Sesję Heretycy w teatrze poprowadzi nowy redaktor naczelny miesięcznika Teatr Janusz Majcherek.

Na koniec dodajmy, że w Telewizji Lublin działać będzie codzienne (godz.19.10) Studio Festiwalowe. W tyle nie pozostanie nasza redakcja. Jak – doceniając rangę wydarzenia – zdecydował red. naczelny Kazimierz Pawełek, w trakcie Konfrontacji, każdego dnia ukazywać się będzie w gazecie całokolumnowy Kurier Festiwalowy.

Andrzej Molik

Kategorie:

Tagi: / / / /

Rok: