Temat z dymkiem

FELIETON ZADOMOWIONY

Wróciłem oto z Hiszpanii i tak jak przewidywałem, jestem pełny świeżych wrażeń, którymi zechcę się w tym miejscu sukcesywnie dzielić. Nim jednak zajmę się odpowiednimi dla DOMu tematami nowej architektury czy oglądanych inwestycji z wyburzeniami całych kwartałów domów, dziś będzie o problemie, który mnie bardzo frapował przed tegoroczną podróżą.

Jeśli się jeździ do tego kraju miarowo co rok od 14 lat (a w lepszych czasach do stałych jesiennych wojaży dochodziły jeszcze wypady na letni wypoczynek), to można się już przyzwyczaić do pewnych obyczajów – dobrych i złych – potomków Cervantesa. Doskonale więc wiem, że Hiszpania to najbardziej rozpalony kraj na Starym Kontynencie. Rozpalony papierosami. Tam się pali nagminnie na ulicy i robią to niestety nawet dzieci. Jeszcze niedawno w autobusie z Madrytu do Valladolid mogłem kurzyć fajki w tylnej jego części. Na początku tego roku weszła tam jednak w życie – wzorem innych europejskich krajów – ustawa antynikotynowa. Ciekawy więc byłem jak zadziała ona wśród tych zaprzysięgłych palaczy. Ano, działa. Nie pali się już np. w głównym festiwalowym hotelu, włącznie z biurem prasowym, gdzie jeszcze rok temu przy komputerze smaliłem szlugi do woli. Tak jak w Warszawie czy w Rzymie, widzi się teraz pracowników biur czy banków stojących na ulicy przed wejściem, żeby pociągnąć te kilka dymków.

Ale Hiszpanie nie byliby sobą, gdyby tak łatwo ustąpili pola. Ustawa nie jest tak restrykcyjna jak to się planuje u nas. Właścicielom barów i restauracji pozostawiono w tej kwestii wolną rękę. W trzech moich ulubionych valladolidzkich knajpach wiszą obowiązkowe wywieszki, że w tym lokalu się pali, no i kto tego nie akceptuje, może sobie pójść gdzie indziej a wybór jest wprost niewyobrażalnie wielki. Fermin, padre rodziny restauracyjnej z Baru Colombo, mówił mi, że podjął ten krok po konsulatacji z liczną swoją klientelą i gdyby tego nie uczynił, po prostu by ją stracił. I dlatego – wstyd się przyznać – do Colombo wciąż najbardziej uwielbiam wpadać. Bo i na tym polega wolność.

Andrzej Molik

Kategorie: /

Tagi: / /

Rok: