Zaczęło się od The Globe

Andrzej Molik: Skąd się wziął pomysł Ogólnopolskiego Przeglądu Inscenizacji Fragmentów Dzieł Williama Shakespeare w Języku Angielskim, którego dziewiąta edycja rozpoczyna się dziś w Centrum Kultury?

Jerzy Wrzos, dyrektor organizującej festiwal Szkoły Języków Obcych Sobieski: Był rok 1999 i królowa Elżbieta II po 400 latach otwierała ponownie w Londynie teatr The Globe. Współwłaścicielem pierwszego był Szekspir, ale tamten teatr zaledwie 14 lat po otwarciu spłonął w 1613 r. Do jego rekonstrukcji doszło dzięki amerykańskiemu aktorowi angielskiego pochodzenia Samowi Wanamakerowi. Na przełomie lat 50. i 60. przechadzał się południowym brzegiem Tamizy i zobaczył tabliczkę informującą, że w tym miejscu stał The Globe i za cel życia postawił sobie jego odbudowanie. Ponieważ przez co najmniej dwa lata chodziłem z pomysłem festiwalu, pomyślałem sobie, że się wstrzelę w te otwarcie, że będzie to dobra promocja szkoły, która zresztą wtedy nazywała się też The Globe i odbył się pierwszy festiwal.

* Czy był on już wtedy ogólnopolski?

Nie. Żeby nie zapeszyć, nie nazwałem go nawet pierwszym. Wzięło w nim udział 110 uczestników wyłącznie ze szkół lubelskich i pokazano 20 inscenizacji, niekiedy bardzo skromnych. Ale odbiorców był taki tłum, że nie mieścili się w Sali Czarnej CK, tłoczyli się też w wejściu, wdrapywali na stojace w przedsionku pianino i je uszkodzili. Na drugim przegladzie pojawiali się już ludzie spoza Lublina, a zasięg ogólnopolski Festival Scenes from Shakespeare in English ma od jubileuszowej, piątej edycji, w czasie której pokazano aż 60 inscenizacji i jury nie wyrabiało się z pracą.  

* Przegląd zatem szybko się rozwinął?

Także w kierunku jakości. Od drugiego, główną nagrodą był tygodniowy wyjazd do Anglii i Martyna Korzeniewska z Puław za świetną rolę Pani Ford w „Wesołych kumoszkach z Windsoru” pojechała tam z nauczycielką, by ogladać spektakle w The Globe i w Teatrze Royal Shakespeare Company w Stratfordzie. Te stałe już nagrody za Grand Prix fundują nasi sponsorzy, a wspomaga nas też Lubelskie Stowarzyszenie Oświatowo-Wychowawcze.

* Jak się sam przekonalem, przez osiem lat dorobiliście się stałych uczestników festiwalu.

Cezary Gęca z III LO im. Unii Lubelskiej, jeden z dwóch laureatów Grand Prix w ub. roku otrzymał nagrodę za całokształt kreowanych ról w pięciu kolejnych odsłonach festiwalu, a teraz wystąpi po raz szósty. Od sześciu lat cztery nauczycielki ze Szkoły Podstawowej nr 58 w Poznaniu przywożą do nas 25-30 dzieci, a nocleg rezerwują już jesienią. Te dzieciaki się oczywiście zmieniają, ale są sytuacje, że byli uczestnicy, już ucząc się w gimnazjum czy liceum chcą znowu tu przyjechać, a nauczycielki pozwlają się im dołączyć do tych z podstawówki. Sentymentem też darzę Liceum Zakonu Pijarów w Krakowie. Anna Freś potrafiła przywieźć pociągiem młodzież z całymi koszami rekwizytów. Wzruszają mnie też takie zafascynowanie Szekspirem i angielskim, jak w przypadku dziewczyny z LO im. Adama Asnyka w Kaliszu, która wystąpi w tym roku. Przejedzie sama blisko 350 km, po to żeby zagrać kilka minut i zaraz potem wracać autobusem do domu. Czy to nie piękne?

* Czego jeszcze możemy się spodziewac przez dwa dni w Centrum Kultury?

32 inscenizacji w wykonaniu uczniów ze szkół z Częstochowy, Kalisza, Kielc, Krakowa, Poznania, Radomia,, Zielonej Góry, Puław, Zamościa, Biłgoraja, Włodawy, Chełma, Puszczykowa, Świdnika, Milejowa oraz Lublina i wielogodzinnych prezentacji dziś i jutro. Serdecznie zapraszam!

 

RAMKA

IX Festival Scenes from Shakespeare in English rozpocznie się dziś, w piątek o godz. 15 w Sali Nowej CK od występu laureatów Grand Prix z ub. roku Cezarego Gęcy i Michała Mroza. Potem – w trzech odsłonach – 16 inscenizacji fragmentów dzieł Szekspira. Druga część w sobotę od godz.14.30.

Kategorie:

Tagi: /

Rok: