Zorkiestrowany finał

* W programie także ciekawostka: utwór pani minister kultury

Festiwal Międzynarodowy XIII Lubelskie Spotkania Gitarowe dotarł do finału. Zwieńczeniem trwającej od poniedziałku imprezy będzie dzisiejszy koncert symfoniczny rozpoczynający się o godz.19 w sali coraz bardziej piękniejącej (fronton!) Filharmonii Lubelskiej

Zorkiestrowany – że się tak wyrazimy – finał to już tradycja Spotkań, które na ten dzień ze stosunkowo kameralnych, przekształcają się w wydarzenie muzyczne adresowane do jak najszerszej publiczności. Gitara pozostaje jego głównym bohaterem, ale otrzymuje podbudowę szerokiego brzmienia orkiestry symfonicznej. Usłyszymy dzisiejszego dnia także dwa duety gitarowe w koncertach mistrza Vivaldiego (c-moll i D-dur).

Orkiestrą PFL dyrygować będzie Piotr Wijatkowski a jako festiwalowi goście wystąpią: Francuzi Marc Eric Franceries, jedyny taki duet na świecie, w którym ojciec i syn grają na tych samych instrumentach; polski, działający od 1983 roku duet gitarowy Krzysztof SadłowskiJanusz Sochacki z Krakowa; klawesynistka, lublinianka Jolanta Skorek-Munch oraz znany już z koncertu środowego, znakomicie wówczas przyjmowany duet Eric Franceries (gitara) i Albert Hamann (bandoneon).

Oprócz wspomnianych koncertów Vivaldiego, w programie znalazł się utwór, który będzie dużą ciekawostką a dla wielu melomanów wręcz zaskoczeniem. Wykonany zostanie Koncert na dwie gitary i orkiestrę Morze Śródziemne, żegnaj. Próba rekonstrukcji autorstwa miłościwie nam panującej pani minister kultury i sztuki Joanny Wnuk-Nazarowej, która przed objęciem tej funkcji była dyrektorem Filharmonii Krakowskiej. Całość dopełni Suita na gitarę i bandoneon obecnego na festiwlu Alberta Hamanna.

Finałowy koncert XIII Lubelskich Spotkań Gitarowych poprowadzą – na pewno równie znakomicie jak czynili to do tej pory – Danuta Węgrzyk, stały a uroczy gość imprezy z dalekiego Śląska i dobrze znany bywlcom lubelskich sal koncertowych Stefan Munch. A później przyjdzie się żegnać z festiwalem, który ze względu na swój feralny numer miał prawo być pechowy czy nieudany, ale takim na szczęście się nie okazał. Wręcz przeciwnie, był sukcesem artystów i organizatorów, czego mu trzeba życzyć i w kolejnych edycjach. Już za rok Spotkania Gitarowe numer 14!

(tam)

Kategorie:

Tagi: / /

Rok: