Bajeczka merkantylna

Recenzyjka (jak bajeczki, to wszak nie recenzja) będzie kumoterska. Bo – po pierwsze – autorka jest stałą naszą współpracowniczką, felitonami zasilającą kolumnę kulturalną. A – po wtóre – sami lubimy jeść kazimierskie koguty a już dzieci nie wyobrażają sobie zupełnie, że moglibyśmy wrócić z kolejnego wyjazdu do miasteczka nad Wisłą bez smacznego souveniru z rozwichrzonym ogonem, który lepszy niż wykwintna paryska bagietka czy podwawelski precel.

W Kazimierzu powstała książeczka (będziemy się upierać przy zdrobnieniach), która jest tyleż ewenementem, co odpowiedzią na wyzwanie nowych czasów. Zawiera bajeczkę reklamową, czyli zgoła merkantylną, bo rozpędzeniu i tak świetnie funkcjonującego biznesu służącą. Któż nie zna piekarni Cezarego Sarzyńskiego nad Grodarzem i jego pieczywa nie tylko ozdobnego, czyli artystycznego? Teraz główny przedstawiciel gatunku został wyniesiony na jeszcze większe wyżyny sztuki, doznając nobilitacji w słowie wiązanym, bogato zdobionym ilustracjami i szatą edytorską.

Rymowania podjęłą się Anna Ignaszewska, dla której – chociaż ma spore doświadczenie kabaretowo-piosenkowo-poetyckie – jest to debiut książkowy (książęczkowy). W Kazimierskim koguciku zgrabnie skompilowała starą miejscową legendę czy klechdę z elementami współczesności, w której po koguty z ciasta ustawiają sie kolejki turystów. Efekt został osiągnięty – koguciki będą się zapewne sprzedawać jeszcze lepiej. Bajeczkę zilustrowała Katarzyna Gintowt, równie zgrabnie łącząc kolorowe fotografie ozdobnego pieczywa z rysunkami o poetyce znanej z innych lektur dla dzieci.

Ewentualnym, zbulwersowanym przedwsięwzięciem, oponentom całości, przypominamy, że kogucik z Kazimierza nie jest pierwszym produktem z mąki, który wszedł do obiegu kulturowego. Przecież – chociażby – o toruńskich piernikach powstawały bajki i poematy. Natomiast nowością i znakiem czasu jest to, że Kazimierskiego kogucika, który nosi podtytuł O koguciku z piekarni Cezarego Sarzyńskiego, wypuściło na rynek (chyba nie tylko na ten w Kazimierzu?) WYDAWNICTWO CEZAREGO SARZYŃSKIEGO. Ale i w tym przypadku nie ma co krzyczeć: O, tempora…

(tam)

Anna Ignaszewska – Kazimierski kogucik. Kazimierz nad Wisłą 1996.

Kategorie: /

Tagi: /

Rok: