Barwy teatru młodych

Trochę to trwało. Pochłonęły mnie inne obowiązki (nieśmiało polecam recenzję z prapremiery na scenie Teatru im. J. Osterwy sztuki Pawła Huelle Zamknęły się oczy Ziemi w reżyserii Krzysztofa Babickiego, jednak dopiero w maju, na łamach kolejnego numeru Lubelskiego Informatora Kulturalnego ZOOM), ale spełniam obietnicę złożoną w poprzednim wpisie.

Tak jak się spodziewałem, opisywany poniżej Teatr Boczny z Chatki Żaka odniósł znowu sukces, tym razem na  X Ogólnopolskiego Przeglądzie Teatrów Niesfornych Galimatias 2011 w Teresinie, miasteczku i podlaskim i puszczańskim, które zdobyło sobie piękny doping (i środki) UE.

Decyzją jury, w którym zasiadała m.in. znana z pamiętnych realizacji w naszym Teatrze Andersena Ewa Sokół-Malesza, spektakl  Obcy wg Kafki, w reżyserii Karola Rębisza i Macieja Połynko, zdobył Grand Prix Galimatiasu w wysokości 2000 zł. Nasi zwyciężyli w konkurencji 11 teatrów, jak widzę po werdykcie, m.in. z Warszawy (dwa zespoły), Ostrowa Mazowieckiego, oraz z – wśrod wyróżnionych – kompletnie nieznanych mi miejscowości, takich jak Stepnica czy Janowica (swoją drogą, ciekawym doświadczeniem musi być takie spotkanie lublinian ze scenami prawdziwie prowincjonalnymi).

A teraz trochę popiołu pokutnego na głowę Waszego sprawozdawcy. Gdyby Karol nie zmusił mnie pośrednio do odszukania werdyktu z Teresina (telefonicznie zawiadomił tylko: – No, wygraliśmy!), źył-bym-był w przekonaniu, że jedynie Boczny reprezentował tam nasze okolice i tylko jemu się należą gratulacje. A tymczasem… Barw młodego teatru w naszych okolicach jest więcej.

Okazało się oto, że jedną z dwóch nagród równorzędnych po 1000 zł (tuż za Grand Prix, a pozostałe to 5 wyróżnień po zł 250) zdobył spektakl Basia Teatru Puk-Puk ze Świdnika. Dla mnie to wielka frajda. Od dawna uważam, że złożony z dwóch grup dziecięcych i grupy młodzieżowej zespół, prowadzony przez Katarzynę Marjasiewicz, to prawdziwa ozdoba i najlepsza wizytówka Miejskiego Ośrodka Kultury działającego w mym rodzinnym mieście. Widziałem jego realizacje na najróżniejszych przeglądach i nigdy się nie wstydziłem, że jestem z miasta, w którym działa Puk-Puk. Ba! Chwaliłem się, widząc sukcesy grupy na festiwalach i konkursach znaczniejszych – wybaczcie Podlasiacy! – niż ten w Teresinie, że ja z tych samych korzeni. Zaledwie w ostatnim dniu marca świdnicki teatr zdobył I nagrodę „za dojrzałość w konstruowaniu teatralnego świata w spektaklu Basia” na odbywającym się, w ramach prowadzonej przez lubelskie Centrum Kulturu Sceny Młodych, Wojewódzkim Przeglądzie Młodego Teatru i Kabaretu. Znam kolegów z jury tego konkursu. Reżyser Stefan Szaciłowski, aktor Marek Grabowski i twórca Sceny 6 i Festiwalu Teatrów Niewielkich Henryk Kowalczyk są starymi marudami i nikomu za frajer laurów nie rozdają. Musiała ich teatralna opowieść dziewczyn z Świdnika (na zdjęciu) tak znacząco poruszyć, że takiego lauru Puk-Puk się dopukał.

Na tym bym, nagle urosłą do sporych rozmiarów informację zakończył, gdyby nie to, że sam tydzień temu zasiadałem w jury zupełnie innego konkursu młodzieżowych teatrów. Zreferowanie tematyki. jaką się zajmują w swych wypowiedziach gimnazjaliści i licealiści, pozostaje wciąż w okolicach dobrych chęci piszącego te słowa i szemranych obietnic, że do tematu niebawem powrócę. Natomiast muszę jak najszybciej złożyć pokłon przed jurorami z Teresina, że zdobyli się w sumowaniu werdyktu na rzadkie na ogół w takich tekstach gorzkie, formułowane w celu odwrócenia zauważanego trendu konstatacje. Wierząc, że dotyczą raczej tych, którzy pozostali za Bocznym i Puk-Puk na pobitym polu, zacytuję te słowa jako ciekawostkę i pewne memento:

Jury po obejrzeniu 11 przedstawień konkursowych pragnie zauważyc, że w kontekście dziesięcioletniej tradycji Przeglądu, poziom tegorocznej edycji nie był wysoki. Zauważyliśmy niepokojące tendencje dotyczące wyboru tekstów, gry aktorskiej, braku rzetelnej refleksji nad konstrukcją spektakli. Uważamy, że w teatrze najważniejsze jest szukanie odpowiedzi na pytania: co? dlaczego? jak? Trzeba strzec niesforności Galimatiasu, jako Przeglądu promującego teatr poszukujący, osobisty, inteligentny.

Jakże mi miło donieść, że zupełnie inne tendencje – poszukiwania wartości i ich finalnego, jeśli nie odkrywania, to co najmniej domniemania – dostrzegłem w miniony czwartek i piątek na scenie Teatru Andersena w czasie organizowanych przez Młodzieżowy Dom Kultury Pod Akacją z Grodzkiej XXXIV Wojewódzkich Prezentacji Teatrów Młodzieżowych. Czyż nie jest fascynujące, że nastoletni twórcy chcą się wypowiadać wyłącznie swoim głosem i – omijając klasykę dramatu, bo sięganie po nią stanowiło w konkursie absolutny margines – przekazują nam, często w doprawdy dojrzałej formie artystycznej, wznoszące się ponad poziomy przemyślenia?

Ich zarejestrowanie i próba oceny, pozostają piszącego te słowa świętym opbowiązkiem na najbliższą przyszłość.

A laureatom z Teresina, od których tu zaczęliśmy, najszczersze gratulacje!!! Karol mi doniósł, że Boczny obecnie pracuje nad nową premierą, sztuką Niestąd Łukasza Chotkowskiego. Zatem powodzenia!

 

Kategorie:

Tagi: /

Rok: