Czysty sport

Czy mówi Państwu coś nazwisko Anna Stera? Dla ułatwienia: to była olimpijka. Obawiam się, że nawet najbardziej zagorzali (to nie od gorzałki!) kibice będą mieli problem z odpowiedzią, kto zacz. A to biatlonistka, wcale nie z tak zaprzeszłej epoki, bo na igrzyskach startowała w 1998 r. Zajęł wówczas 6. miejsce. Teraz powórzyła tę najlepszą olimpijską lokatę naszych biatlonistek Krystyna Pałka. Przypominam jeszcze, że po 6 dniach zawodów jest to najwyższe miejsce jakie na XX ZIO wywalczyła Polska. Ciesząc się z niewątpliwego sukcesu Krysi, miejmy więc świadomość, że jeśli nie rozwinie ona skrzydeł (to w tym kraju reguła) i nie wywalczy kiedyś medalu, za 8 lat nikt nie będzie pamiętał nazwiska Pałka, bo pod czaszką kodują się tylko Fortuny, Małysze i inni medaliści. Przyszedł też czas porzucić marzenia o cudzie. Na walorach polskiego sportu poznali się nawet włoscy realizatorzy tv. Naszych na ekranie jak na lekarstwo (chwilowa wpadka RAI: Sikora), a gdy nasz kombinator Kałwa efektownie wypadł z trasy slalomu, to w powtórce pokazano wcześniejszą wpadkę Bode Millera, po której go zdyskwalifikowano. Dobrze, że na igrzyskach są takie dni jak wczorajszy, gdy Polacy prawie nie występują. Bez emocji można się zająć oglądaniem zmagań innych, czyli czystym sportem.

Mól Telewizyjny

Kategorie: /

Tagi: /

Rok: