Dudi nadchodzi!

Ta wystawa może być dużym wydarzeniem

Pamiętacie Państwo ptaka Dudi ze Szpilek? Kupowało się satyryczny tygodnik, zeby zobaczyć kolejny rysunek z ptaszyskiem, który łeb z długim dziobem osadzony miał bezpośrednio na patykowatych nogach, adorowało się go, bo nie tylko śmieszył, ale i wprawiał odbiorcę w filozoficzną zadumę. Traktowało się Dudiego, jak to się dziś mówi, kultowo i czekało na te mądre rysowane felietony jak na coś ważnego, pozwalającego inaczej spojrzeć na dookolną, zgrzebną rzeczywistość.

Dla fanów ptaka Dudi a także wielbicieli Pokraka z ostatniej strony Tygodnika Powszechnego, mamy świetną wiadomość. Bodaj po raz pierwszy w Lublinie zagości ich ojciec, jeden z najbardziej znanych naszych artystów mieszkających za granicą Andrzej Dudziński. Dokładnie rzecz nazywając, nie zagości sam autor, bo ten nie rusza się aktualnie z Nowego Jorku i spodziewany jest u nas dopiero we wrześniu, tylko pojawią się jego prace. Obejrzeć je będzie można od jutra, to jest od piątku w nowej, coraz bardziej prężnej Galerii Lubelskiej Szkoły Biznesu – Szkoły Wyższej (nie mylić ze szkołą używającą trzech pierwszych członów nazwy) przy ul. Narutowicza 8 (dawny klub Arcus). Otwarcie wystawy o godz.18.

Andrzej Dudziński ukończył warszawską ASP na wydziale plakatu w pracowni Henryka Tomaszewskiego. Mieszkając na początku lat 70. w Londynie, współpracował z undergroundowymi pismami OZ, Ink, Frendz i Time Out. Po powrocie rysował w Szpilkach, projektował plakaty filmowe i teatralne, pisał i ilustrował książki dla dzieci, projektował scenografie, wystawiał. W USA mieszka od 1977 roku, współpracuje z czołowymi amerykańskimi pismami, w tym z The Boston Globe, Newsweek, The New York Times, Playboy, Rolling Stones, The Washington Post, Time i Vanity Fair. Twórca rysunków satyrycznych, kolorowych pasteli, kolaży, plakatów, znaczków a nawet kart telefonicznych.

(tam)

Kategorie:

Tagi:

Rok: