Dwanaście spektakli z zagranicy

* Posłanie Czesława Miłosza

Pisaliśmy już, że V Międzynarodowy Festiwal Teatralny Konfrontacje Teatralne odbędzie się w dniach 4-7 października i że jego główną osią programową będzie prezentacja teatru litewskiego. Kurier jako patron prasowy festiwalu, pragnąc przybliżyć imprezę potencjalnym widzom, ma zamiar sukcesywnie powracać do tematu Konfrontacji. Dziś kolejna garść szczegółów, tym razem o dwunastu spektaklach zagranicznych, które będziemy mieli okazję zobaczyć w oficjalnym programie.

To, że Janusz Opryński, dyrektor artystyczny tegorocznej edycji Konfrontacji postanowił szerzej zaprezentować w Lublinie teatr z Litwy, nie dziwi nikogo kto się interesuje tematyką teatralną. Twórcy litewscy zaliczani są obecnie do absolutnej czołówki realizatorów nie tylko w Europie Środkowej. Na słynnym festiwalu Kontakt w Toruniu nie było roku, żeby jakiejś nagrody – przeważnie głównej – nie otrzymał reżyser z Wilna czy Kowna. Tego zjawiska jakim dziś jest teatr litewski nie można nie zauważyć. Dobrze się więc stało, że komisarz naszego festiwalu udał się nad Wilię i Wilejkę i przekonał Oskarasa Korsunovasa Ruminasa Tuminasa, dwóch największych odnowicieli teatru na Litwie do prezentacji w Lublinie ich najświeższych, jeszcze nie prezentowanych w Polsce spektakli.

Pierwszy z nich przedstawi słynną już skandalizującą sztukę autorstwa Marka Ravenhilla pt. Shopping and Fucking. Janusz Opryński twierdzi, że Korsunovas, chcąc pokazać brutalność, potrafi to robić ciepło i w przeciwieństwie do Niemców, którzy pierwsi realizowali ten spektakl, nie gubi przy tym teatru, nie popada w publicystykę. Drugie przedstawienie Oskaras Korsunovas Theatre przywożone do Lublina to Ogień w głowie, o którym więcej napiszemy wkrótce. Natomiast Tuminas pokaże nam przygotowaną w Państwowym Teatrze Małym w Wilnie adaptację prozy najsłynniejszego współczesnego pisarza litewskiego Grigorijusa Kanowicza pt. Uśmiechnij się do nas Panie.

Dwóch gigantów litewskiego i europejskiego teatru uzupełni twórca alternatywny, Benas Sarka z Kłajpedy. Jego Gliukai Teatru to teatr obrazu, obchodzący się bez słów, więc w pewien sposób pokrewny z formą uprawianą przez członka Rady Artystycznej Konfrontacji, twórcę Sceny Plastycznej KUL Leszka Mądzika. Kłajpedzki teatr pokaże Popioły, autorski spektakl Sarki.

Warto tu dodać, że ideę prezentacji teatru litewskiego na naszym festiwlu poparł Czesław Miłosz. Laureat literackiej Nagrody Nobla wychowany na litewskiej ziemi w posłaniu do organizatorów Konfrontacji Teatralnych napisał, że takie kontakty dwóch narodów są najpotrzebniejsze, najbardziej budujące a przy tym kontakty artystyczne są też najtrwalsze. Przypomnijmy jeszcze, że prezentacji czterech spektakli z trzech litewskich teatrów towarzyszyć będzie prowadzona przez Łukasza Drewniaka sesja pod prowokującym hasłem Czego możemy sie uczyć od Litwinów. Dodajmy też, że dla lepszego zrozumienia treści przedstawień, będą one symultanicznie tłumaczone na język polski.

Pewnego rodzaju dopełnieniem obrazu teatru naszych najbliższych sąsiadów ze Wschodu będzie spektakl z Iwano-Frankowskiego Ukraińskiego Muzyczno-Dramatycznego Teatru im. I.Franko. W teatrze w Iwano-Frankowsku (Stanisławowie) przedstawienie Galileo Galilei zrealizował doskonale znany w Lublinie Mirosław Griniszin, reżyser niezpomnianego, przywiezionego z Kijowa Szwejka, spektaklu, który stał się przebojem II Konfrontacji Teatralnych w 1997 roku.

Zza wschodniaj granicy, ale z dalszej odległości, bo z Moskwy, przyjedzie do Lublina jeszcze jeden teatr. Rosję reprezentować będzie na naszym festiwalu teatr BlackSKYwhite, który pokaże Zabawki Bertranda. Moskiewska grupa to teatr alternatywny, ponoć przypominajcy uwielbiany przez lubelską publiczność, dwukrotnie już goszczący na Konfrontacjach, wywodzący się z Sant Petersburga, dziś międzynarodowy teatr Derevo.

Europę Zachodnią reprezentować będzie tylko jeden teatr z Belgii, alternatywny De Ondernemig Theatre z Brukseli, który zaprezentuje spektakl Zeszyt. Pozostałe pięć spektakli głównego nurtu festiwalu to już pewna egzotyka. Z dalekiej Japonii, z Tokio, przyjedzie Atshushi Tekenouchi. Podobnie jak Daisuke Yoshimoto, który w ubiegłym roku pokazał fascynujący, improwizowany spektakl Niewinność, artysta ten uprawia butoh, formę teatru tańca narodzoną w Kraju Kwitnącej Wiśni w latach pięćdziesiątych.

Orientalne korzenie ma też działająca w Noym Jorku The Qi Shu Fang Company, która pokaże dwa przedstawienia z udziałem trójki artystów – Jedwabny taniec (tytuł chyba wszystko mówi o zawartości spektaklu) i Małpi król. Założycielką tego teatru jest była gwiazda Opery Pekińskiej i w ten niespodziewany sposób, drogą od Zachodu, trafi do nas przynajmniej część słynnego chińskiego zespołu anonsowanego na ubiegłoroczne Konfrontacje, który z powodu zawiłości protokołu dyplomatycznego do Lublina jednak nie dojechał. Rekompensatę tamtych strat zawdzięczamy kontaktom Janusza Opryńskiego nawiązanym w Stanach Zjednoczonych, gdy na początku tego roku Teatr Provisorium i Kompania Teatr prezentowały tam wyreżyserowany przez niego i przez Witolda Mazurkiewicza spektakl Ferdydurke Gombrowicza.

Listę zagranicznych teatrów przedstawianych w oficjalnym programie V Konfrontacji Teatralnych uzupełnia jeszcze jedna grupa z USA. To nowojorski The Pig Iron Theatre, laureat Fringe First na festiwalu w Edynburgu (co jest najlepszą gwarancją jakości), który pokaże Poetę w Nowym Jorku Gentleman Volunteers. Dodajmy na koniec, że w Off-Konfrontacjach pojawią się jeszcze dwa zagraniczne teatry, ukraiński Teatr w Koszyku z Lwowa i amerykański The Riverside Ensemble z Nowego Meksyku, ale o nich, jak również o innych pięciu grupach z tego nurtu napiszemy następnym razem, podobnie jak o dziesięciu teatrach polskich, które już za trzy tygodnie z małym hakiem pojawią się na naszym największym festiwalu teatralnym.

4 października, dzień inauguracji piątej edycji Konfrontacji Teatralnych coraz bliżej! Czytajcie uważnie Kurier, kolejne informacje o festiwalu już wkrótce.

Andrzej Molik

Kategorie:

Tagi: / /

Rok: