Kabarety, raz!

Nie wiadomo jak wyglądałoby życie kulturalne Lublina gdyby zabrakło imprez sprowadzanych przez impresariat Centrum Kultury. Jego szefowa, Barbara Luszawska, jest wręcz niestrudzona w pomysłach na taki artystyczny import. To dzięki jej, w mijającym tygodniu w Chatce Żaka wystąpił nie tylko zaproszony przez Estradę Polską Krzysztof Daukszewicz, ale i aktorzy z krakowskiego Teatru STU w prześmiesznym spektaklu Bogusław Schaeffera. To ona jeździ po kraju oglądając różne spektakle i na jej wątyłych ramionach spoczywa w gruncie rzeczy organizowanie przedstawień Lubelskiej Premiery Teatralnej. Do tego dochodzą niezliczone imprezy w samym CK, oraz organizowane przez jej współpracownika koncerty (przeważnie w klubie Graffiti).

Jakby tego wszystkiego było mało, pani Basia wymyśliła imprezę, która ma wszelkie szanse stać się wkrótce nowym lubelskim festiwalem. Bo posiadamy tradycje festiwali teatralnych, w zamierzchłej przeszłości odbywał się tu festiwal filmowy, powrócił po latach w innej formie festiwal jazzowy, ale – poza incydentalnymi próbami studentów – nie mieliśmy przeglądu kabaretowego z prawdziwego zdarzenia. A teraz, dzięki impresariatowi CK, taki powstaje. W następny piątek, 28 lutego, w Chatce Żaka odbędą się I Prezentacje Sztuki Kabaretowej.

W I PSK (nie mylić z PSK nr.1) wystąpią tylko trzy kabarety, ale gwarantujące rozrywkę na najwyższym poziomie. Są to przedstawiciele najnowszych trendów polskiego kabaretu, odsuwający w niebyt chałtury w stylu Pigwy czy panów Drozdów, Pietrzaków, Wolskich et consortes. Najbardziej znany z nich to Kabaret POTEM, ten który doprowadzał nas już niejednokrotnie do łez superśmiesznymi Bajkami dla Potłuczonych. Ten sam, który w swym manifeście pisze, że „uprawia Sztukę Rozśmieszania, pozwalając sobie na luksus nie ulegania gustom publiczności”, i za chwilę dodaje: „po latach publiczność uległa gustom kabaretu POTEM”.

Drugi z gości Prezentacji to kabaret Grzegorz Halama OKLASKY, w którym obok jego założyciela występuje obecnie współautor tekstów i specjalista od „tłumaczeń na żywo” – Pan Marek czyli Marek Grabie. Znany ze znakomitych parodii Halama jest laureatem nagrody Programu III PR ANDRZEJ’96, pierwszego miejsca na festiwalu PaKA w 1995 roku i Grand Prix na MULATKACH w Ełku. W wymaganiach technicznych wobec organizatorów zgłasza i taką: „Kabaret nie występuje jeżeli publiczność zajada sobie jedzonko albo raczy się wódką. Po trzech kieliszkach nasz Humor staje sie niezrozumiały”.

Jednak na największą rewelację I PSK zapowiada się występ Teatru Jednego Mima. Jego założycielem jest Ireneusz Krosny (na zdjęciu) znany w Lublinie z działającej na początku lat 90. na KUL Sceny Pantomimy GNOMA. O ile teatr tamten nie upamiętnił się jakimś znaczącym spektaklem, Krosny zrobił niezwykłą karierę jako mim występujący indywidualnie, zdobywając m.in. Grand Prix na ubiegłorocznym festiwalu (kabaretowym!) PaKA. To w Krakowie wprowadził w zachwyt jurorów, którzy obsypują go teraz samymi komlementami. Jerzy Stuhr: „Krosny jest sam i jest teatrem bez słowa – fascynującym! Ujmującym od pierwszego gestu”. Stanisław Tym: ” Krosny jest estradowcem świadomym, dojrzałym, szalenie utalentowanym i gigantycznie pracowitym”. Jacek Fedorowicz: „Ryczałem ze śmiechu wraz z całą widownią – tu aż się prosi dodać – krakowską widownią, a więc bardzo wymagającą”.

Wystarczy? Jeśli tak, to należy się udać po bilety, które można nabyć w Centrum Kultury i w Chatce Żaka.

(tam)

Kategorie:

Tagi: / /

Rok: