Klasyka i nowe trendy

Początej grudnia to w Lublinie czas dwóch muzycznych festiwali. Niestety, w tym roku ich terminy niemal dokładnie się na siebie nakładają, a że doszedł do nich jeszcze jeden festiwal z innej – filmowej – dziedziny (wszystkim organizatorom gratulujemy koordynacji poczynań), publiczność, szczególnie ta, która nastawiona jest na obserwowanie wszystkich ważniejszych wydarzeń kulturalnych w mieście, będzie miała ogromne kłopoty z wyborem. Stanie przed trylematem, czy wyskoczyć do Centrum Kultury na Rozdroża Europy, do Chatki Żaka na Mikołajki Folkowe czy może jednak na VIII Hades Jazz Festiwal.

W zasadzie o frekwencję na rozpoczynającej się dziś imprezie w Kawiarni Artystycznej HADES nie musimy się martwić. Muzyka synkopowana ma Lublinie może niezbyt wielkie, ale bardzo wierne grono miłośników i klubowy lokal zawsze wypełni po brzegi a nawet jeszcze miejsca zabraknie. Stanie się tak niezależnie od tego, jaka odmiana jazzu będzie grana, a grana będzie w tym roku zarówno klasyka jak i pojawią się przedstawiciele nowych trendów, czyli zadowolona powinna być i starsza publiczność i młodzi, preferujący to, co dziś modne.

Inauguracyjny koncert festiwalu, to ukłon w stronę tej pierwszej grupy widzów. Dziś, w piątek 8 grudnia o godz.19 zaśpiewa w HADESIE Ewa Bem, gwiazda uznana, jedna z pierwszych laureatek pamiętnych Lubelskich Spotkań Wokalistów Jazzowych, która wciąż utrzymuje sie w ścisłej czołówce dam śpiewających jazz. Wokalistce towarzyszyć będzie inna znakomitość, znane z rewelacyjnych jazzowych interpretacji muzyki Chopina Andrzej Jagodziński Trio.

Sobotni koncert rozpoczynający się wyjątkowo o godz.20, nosi tytuł Nowe sytuacje w jazzie. Bohaterem wieczoru będzie Kiniorski (fani wiedzą, że ma na imię Włodzimierz, ale Kinior zależnie od tego, nad jaką muzyką się akurat pochyla, stosuje różne wersje nazwiska). Dopełnienie popisów gwiazdy będzie FUNKADELIA Sound System.

W ostanim dniu ósmej edycji Hades Jazz Festiwalu, w niedzielę 10 grudnia o godz.19 wystąpi trzynastoosobowy zespół Freedom Nation, którego członkowie występowali już przed rokiem w Lublinie i rozdawali singiel pod takimż tytułem (duża płyta wydana w marcu nosi tytuł Free at last). Zaprasza na – jak to sformułowano w materiałach promocyjnych – gwarantowane 74% muzyki acid-jazzowej. Pozostałe procenty gwarantowane przez Freeedom Nation to mieszanka pop, funky i rapu. Grupa młodych muzyków z czwórką wokalistów w składzie, na koncertach gra prawie zawsze w powiększonym składzie o artystów afroamerykańskich i jest w stanie rozbujać każdą widownię. I na to czekamy.

(tam)

Kategorie:

Tagi: / /

Rok: