Kruszyna zaprasza do stołu

Już chyba mało kto w Lublinie pamięta, że prawdziwy debiut Elżbiety Wojnowskiej jako piosenkarki studenckiej, uprawiającej poezję śpiewaną miał miejsce w naszym mieście w trakcie imprezy noszącej wówczas nazwę KULLAGES. Wprawdzie, jak dowiedzieliśmy się później, miała już za sobą – jako dwunastolatka! – debiut na scenie Teatru Dramatycznego w Częstochowie, to podczas studiów na historii sztuki w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim rozpoczęła się jej prawdziwa kariera estradowa. Filigranowa barmanka (dorabiała tam jak wielu studentów) w Kuluarach, piwnicy dawnego frontonu uczelni, powszechnie zwana Kruszyną, gdy szukano wykonawców by stanąć do konkurencji z UMCS, ujawniła się nagle ze swym wielkim talentem piosenkarskim. Byliśmy zachwyceni, Kruszyna stała się idolem studentów.

Wkrótce miała się sprawdzić na arenie ogólnopolskiej. Zwykłą drogą dla śpiewającego studenta, przez FAMĘ i festiwal w Krakowie, miała dojść tam, gdzie trafiają wybrańcy. Kiedy w 1974 roku zaśpiewała w Opolu Zaproście mnie do stołu ze słowami tragicznego, już nieżyjacego poety Włodzimierza Szymonowicza i muzyką Henryka Albera, rzuciła na kolana wszystkich, jak to ktoś pięknie napisał, „porwała serca pokolenia lat 70. wykrzykując jego prawdę”. Kto pamięta tamtą atmosferę, wie, że nie ma w tych słowach krzty przesady. Podobnie stało się ze sztandarowym utworem Elżbiety Życie Moje – został piosenką kultową. Nie należy się dziwić, że Niemcy po jej występach nazwali ją Czardziejką Dusz. Wciąż nią jest.

Elżbieta Wojnowska powracała do Lublina. Pamiętam na przykład jej wspaniały recital pieśni i songów Brechta – Weila w sali NOT w okresie solidarnościowej euforii początku lat 80. (powstała z niego unikatowa płyta nagrana w Teatrze STU). Cieszę się jednak szczególnie na ten kolejny jej powrót po latach, jakim będzie występ w ramach trasy koncertowej nagranej w styczniu na żywo w radiowej Trójce płyty Zaproście mnie do stołu. Cieszę się, że to Kruszyna teraz zaprasza doń, byśmy mogli spijać nektary jej przebojów starych i nowych. Stanie się to możliwe już jutro, w sobotę 18 listopada o godz.18 w Kawiarni Artystycznej HADES. Sądzę, że tłumnie przybędzie publiczność reprezentująca nie tylko tak dobrze wspominajace artystkę pokolenie lat siedemdziesiątych.

Andrzej Molik

Kategorie:

Tagi: /

Rok: