Kurier Przyspieszony

(odjeżdża zgodnie z rozkładem jazdy)

* Zgoła przypadkowo staliśmy się we wtorek uczestnikami walki z wodnym żywiołem. Nie był to jakiś heroiczny czyn, którym mamy zamiar tu się chwalić, ale i trudno było siedzieć z założonymi rękami, gdy do ratowania zalewanej strumieniami deszczówki (burzówki?) Piwnicy pod Fortuną stanęli wszyscy – dwójka właścicieli lokalu, kelnerzy, w tym urocza panna Adrianna, artysta, który przed chwilą śpiewał gościom piosenki w przyrestauracyjnym ogródku, elegancko ubrana dama, z którą gaworzyliśmy właśnie w tak zwanej Plotkarni uciekłwszy tam spod parasoli na dworze gdy nadchodziła nawałnica, a nawet były aktor Teatru Osterwy i Teatru Muzycznego (obecnie w Gdańsku), który wpadł właśnie odwiedzić starych znajomych. Cóż to był za widok! Woda spływała po schodkach istnymi kaskadami do coraz niższych pomieszczeń lokalu a przypadkowi ratownicy pozdejmowali obuwie, popodwijali nogawki spodni, zakasali rękawy i mozolnie zbierali wodę do wiader nawet restauracyjnymi serwetami. Akcja trwała kilkadziesiąt minut, zakończyła się sukcesem i na pewno nie można jej porównywać z tragedią jaką przeżywali mieszkańcy najbardziej poszkodowanych domów Lublina, jednak nie kryjemy satysfakcji, że przyłożyliśmy rękę do ratowania dobra, które jest też dobrem kulturowym, bo widomo, że nazwa lokalu pochodzi od Fortuny z pięknych zabytkowych fresków zdobiących piwnice a jak niszcząco działa woda na freski, wie nawet laik.

* Żywioł nierówny żywiołowi, dramat dramatowi, ale szkopuł w tym, że w tym przypadku całego zamieszania można było po prostu uniknąć, gdyby służby budowlane i – przede wszystkim – konserwatorskie miały trochę więcej wyobraźni i – w tym drugim przypadku – nie trzymały się kurczowo swych wydumanych wyobrażeń na temat obiektów zabytkowych. To budowlańcy nie zadbali o to, żeby na dole schodków prowadzących do drzwi Piwnicy pod Fortuną był prawdziwy a nie tylko udawany kanał ściekowy, a gospodarz kamienicy Lubomirskich, którym jest miasto, pozwoliło sobie wcisnąć taką fuszerkę i ani myśli coś z tym problemem zrobić, bo zapewne uważa, że ma go z głowy od momentu, gdy wydzierżawiło mieszczące się w niej piwnice na restaurację. Do sąsiedniego Pubu Olimpijskiego też prowadzą schody i przy takim urwaniu chmury jak we wtorek, też mógł być on zalany. Jednak to nie nastąpiło, bo właściciel tej kamienicy, Krajowa Agencja Wydawnicza, jest prawdziwym gospodarzem i o właściwy kanał ściekowy zadbał. A jeśli chodzi o konserwatora, to uparcie odrzuca on prośby właścicieli Piwnicy pod Fortuną o to, żeby zainstalować daszek nad schodami na zewnątrz, tymi prowadzącymi z poziomu Rynku. Zimą na schody pada śnieg, tworzy się na nich lód i kobieta pracująca w kuchni restauracji omal nie postradała tam życia, gdy posliznęła się i spadła głową na sam dół. Co się zaś może zdarzyć latem, opisaliśmy powyżej. A jednak konserwator uważa, że dach oszpeciłby zabytek, na inwestycję nie zezwala i te ortodoksyjne podejście do tematu jest ważniejsze niż bezpieczeństwo ludzi a także zabytkowej materii piwnic. Czy lekcja, której udzieliła we wtorek natura, da coś do myślenia służbom konserwatorskim? Śmiemy wątpić. Już sama nazwa wskazuje, że konserwatorzy są bardzo konserwatywni i żyją w oślasto upartym przekonaniu, że oni i tak swoje wiedzą.

* Inny absurd wyśledziliśmy przypadkowo, gdy znajomy został nowymi przypisami zmuszony do zmiany starego prawa jazdy. Otóż okazało się, że został go po prostu pozbawiony, przynajmniej czasowo, bo musi czekać aż mu wyrobią nowe. Nikt nie pomyślał, żeby dać mu jakieś czasowe zaświadczenie lub zabierać stare prawo jazdy dopiero przy odbiorze nowego. Nie! Człek jest samochodowo uziemiony, nie ma jak pracować, bo przy pracy z auta korzysta. Czysty obłęd! Przepisy, w których tworzeniu jesteśmy mistrzami świata (pamiętacie Państwo pomysł o wprowadzeniu zakazu palenia papierosów przy kierownicy własnego samochodu?), znowu zwyciężyły z życiem. Biurokracja nie pierwszy raz triumfuje.

* Mamy do tego wcale adekwatny napis z muru (bez chwalenia): DIABEŁ NIE ŚPI Z BYLE KIM.

Polecam się

SWAMolik

Kategorie: /

Tagi:

Rok: