Milczenie owiec

Dobre tradycje warte są kontynuowania. Dziś oznacza to: ani słowa o Jagnie! A w takich sytuacjach milczenia owiec pozostaje zazwyczaj biatlon. I aż się chce po wczorajszych przeżyciach strawestować Vonneguta i napisać „Sukces nr 7”. Przy czym numer oznacza tu miejsce polskiej sztafety kobiecej, uchodzące obok numerów 5, 6 i 8 za szczyt naszych narodowych możliwości. – Bardzo, bardzo, bardzo świetnie, że Polki będą w ósemce! – wrzeszczał w TVP Krzysztof Miklas. – Te dwa miejsca (obok piątego Pałki) napawają optymizmem w tym smutnym dla nas Piemoncie – melancholijnie stwierdził drugi Krzyś – Wyrzykowski z Eurosportu. Ten przynajmniej nie dał tak ciała jak imiennik z konkurencji. Miklas przegapił, że pokazują Magdę Grzywę na strzelnicy (partnerka z TVP widziała i krzyczała: – Panie Krzysiu, ona strzelała bez pudła!), wciskał, że realizatorzy tego nie uczynili i ukrył swój wstyd, zmywając im głowę za całokształt. Czyż nie lepiej jak owce milczą?

Mól Telewizyjny

Kategorie: /

Tagi: /

Rok: