Ofiary demokracji

W liście do redakcji (Głosy i odgłosy w KL z czwartku 8 stycznia b.r.) pan Ryszard Heliasz z Towarzystwa Muzycznego im. H.Wieniawskiego pisze o potraktowanym przez nas jako pewnego rodzaju zabawa rankingu Lubelskie Wydarzenia Kulturalne (roku 1997), że „dziwna to zabawa, jeśli wśród niewątpliwie wielu bardzo ważnych i ciekawych imprez ubiegłego roku , nie zauważa się tej na pewno najważniejszej i najwiekszej, choćby ze względu na poziom i zasięg światowy”.

Chodzi oczywiście o VII Międzynarodowy Konkurs Młodych Skrzypków organizowany przez reprezentowane przez naszego Katona Towarzystwo Muzyczne im. H. Wieniawskiego. Tak się jakoś składa, że krytyka naszego rankingu idzie ze strony ludzi zainteresowanych (czy związanych z) daną dziedziną lub imprezą. Wcześniej w obronie literatury (fakt, ze też pominiętej) stanął literat. Pan Ryszard Heliasz, jak sam pisze, „spędził wiele lat poza krajem i wie jak tam traktowane są wydarzenia o tej randze” i zapewne dlatego nie grzeszy skromnością, której nawet odrobina nie pozwoliłaby mu na sformułowanie, że na pewno najważniejszą i największą była impreza, do ktorej akurat dokładał osobiście rękę. O ileż bardziej wiarygodnie zabrzmiałaby ta uwaga, gdyby nasz adwersarz stanął w obronie także nieuwzględnionego w naszym rankingu Międzynarodowego Festiwalu Lubelskie Spotkania Folklorystyczne, który gromadził w Parku Saskim codziennie przez cały tydzień widownię (a przeciez to także kryterium popularności), o której Konkurs Mlodych Skrzypków może jedynie śnić.

Przy okazji dostało się Boga ducha winnemu red.Andrzejowi Z. Kowalczykowi, który w sprawach kultury owszem się specjalizuje, ale konkursami muzycznymi nigdy sie nie zajmował pozostawiając to fachowcom. Nie dziwi zresztą ten atak w liści pełnym i inwektyw („znawcy sztuki” to my jesteśmy oczywiście w cudzysłowiu, bo nie poznaliśmy sie na jedynym słusznym wydarzeniu) jak i pokretnych gestów popularnie zwanych lizusowstwem. I pewno wypadało by spuścić kurtynę milczenia nad tym wszystkim, gdyby nie to, ze pewne poczucie winy posiadamy.

Otóż naszym błędem było to, że nie napisaliśmy jasno we wstępie do rankingu – po pierwsze – o zasadach jego ustalania, oraz – po drugie – o imprezach, wydarzeniach, które właśnie na skutek przyjętych zasad przepadły w głosowaniu i nie znalazły się na żadnej z trzech sformowanych przez nas list. Było to tak, że grono osób pisujących w Kurierze Lubelskim o kulturze (z pewnymi personalnymi wyjątkami redaktorów czyniących to incydentalnie, bo nikomu nie wolno zabronić wkraczania na te pole pełne min jeśli poczuje taką potrzebę), czyli podpisana pod rankingiem szóstka dziennikarzy i współpracowników, z których każda odpowiada jedynie za mały wycinek rozległej dziedziny kulturalnej, zgłaszała na wstępie swoje kandydatury. Następnie wspólnie przeprowadziliśmy wstępną selekcję przegłosowując każdą z kandydatur. Wreszcie nastąpiło głosowanie ostateczne, którego efektem były trzy listy wydarzeń uznanych w demokratycznych wyborach dokonanych przeaz trzy panie i trzech panów za najważniejsze.

Jak widać, Konkurs Młodych Skrzypków padł ofiarą demokracji. Podobnie stało się z festiwalem folklorystycznym, podobnie z obecną od kilku lat w rankingu Kuriera Lubelską Premierą Teatralną, koncertami wybitnych wykonawców muzyki poważnaej (Konstanty Andrzej Kulka) oraz na przykład – zachowując wszelkie proporcje – działalnością tak ciekawych klubów i kawiarni jak Kotłownia czy Szeroka 28.

I to już mogłoby na prawdę starczyć za odpowiedź wszystkim osobom i instytucjom zarzucającym nam już to brak kompetencji, już to złą wolę, gdyby nie to, że i tak nadal nie jesteśmy nosicielami znakomitego samopoczucia po dobrze wykonanej pracy. Że problem istnieje, sygnalizowaliśmy już we wspomnianym wstępie do rankingu. Są wydarzenia, koncerty, spektakle, inicjatywy, konkursy, które strasznie trudno postawić obok siebie i mierzyc jednaką miarą. Jakkolwiek nie mam dobrego zdania o tak a nie inaczej sformułowanym liście działacza Towarzystwa Muzycznego im. H. Wieniawskiego, wiem, ze Konkurs Mlodych Skrzypków nie powinien, jak to wyżej nazwałem, przepaść w naszym głosowaniu. Popełniony został trudny do naprawienia błąd, zasdy głosowania wygrały ze zdrowym rozsądkiem i za to należy przeprosić całe zastępy anonimowych działaczy, którzy do sukcesu konkursu rękę przyłożyli. Dlatego też – co już zostało na łamach Kuriera dwukrotnie wyartykułowane – ranking wydarzeń kulturalnej w dotychczasowej formie ukazał sie po raz ostatni. Będziemy pracować nad formułą nową, która pozwoli – bez ryzyka wypchnięcia poza listę – zaistnieć w nim wydarzeniom tej rangi co Konkurs Mlodych Skrzypków.

Andrzej Molik

Kategorie:

Tagi:

Rok: /