Pół fajki

Pipe po angielsku to rura, ale także – przepraszam lingwistów, muszę to wyłuszczyć szkolnym leserom – fajka. Halfpipe („half” już dawno osiągnęło status słowa międzynarodowego) musi zatem znaczyć również pół fajki. Paulina (dla sprawzdawców TVP Pola) Ligocka musi się po starcie pod Turynem czuć jakby wypaliła tylko fajki (nie mylić z jointem) połowę, bo dano jej olimpijsko pofikać jedynie w eliminacjach, a finał niecnie, jak tę zabawkę dziecku, zabrano na skutek spisku sił nadprzyrodzonych – czytaj sędziów. Drugą połówkę wypali komentatorzy z publicznej tv i tak ich zaćmiło, że używali niezrozumiałych dla laików terminów w rodzaju: frontside 540, japan air czy coś w rodzaju hakkon flip. Zamroczeni, nie potrafili natomiast powiedzieć, kiedy Polka wystartuje w drugim przejeździe. Przeskoczyłem migiem na biathlon w Eurosporcie i – powróciwszy – zobaczyłem tylko wyrok na Paulę (moja wersja, a co!). Brzmiał: 31,8 pkt. Do złota (Hannah Teter) zabrakło jej tylko 17 miejsc i 12,8 pkt. Nawet gdyby dodać wynik jednego z jej stryjecznych braci, wciąż by było manko. Za to mój skok (backside) do biathlonu okazał się słuszny. Krystyna Pałka wypaliła pięknie – w wszystkie 20 z 20 tarcz. I ustrzeliła 6. miejsce. Już wiecie, że najwyższe Polaków na XX ZIO.

Mól Telewizyjny

Kategorie: /

Tagi: /

Rok: