Prawdziwa włoska pizzeria

W wąskim gronie znajomych, niemal po cichu, otwarto w środę na ul.Skłodowskiej nową pizzerię czy raczej trattorię, bo podaje się tam i inne specjały kuchni włoskiej. Głównymi gośćmi byli: kierujący pracami w teatrze naprzeciwko dyrektor inwestycji UMCS Jerzy Kucharczyk i aktor Kompanii Teatr Witold Mazurkiewicz oraz towarzyszące im urocze damy. Podejmowali ich firmowymi daniami i sprowadzonym specjalnie na tą okazję z Italii winem – włascicielka lokalu Barbara Tymborska di Paoli i jej włoski mąż, pochodzący z Pescary (region Abruzzo) Valerio, znany też jako Giovanni czyli Peppino (po naszemu Józek). Stąd nazwa lokalu – DA PEPPINO (po naszemu: U JÓZKA).

Po tym co zobaczyliśmy i co spróbowaliśmy, wolno nam sądzić, że trattoria zrobi wkrótce niebywałą karierę. Przede wszystkim, jako pierwsza w Lublinie dysponuje prawdziwym, opalanym twardym drewnem, piecem do pizzy. Wyszkolony przez Rocco, włoskiego specjalistę – zwanego pizzaliolo – polski adept tej sztuki, na oczach konsumentów szykuje placek, posypuje go ingrediencjami i wsuwa do pieca. Dodatki są prosto z Italii. W powietrzu czuć bazylię, rozmaryn, oliwki, czosnek a nie zapach pieczenia. Wspomniane składniki (bez bazylii) to dodatki do Foscaccia Mediterranea. Inne pizzy: Margherita, Diavola, Capriciosa, Qattro Stagioni, Campagnola i wreszcie firmowa alla Peppino z serdelkami, sosem pomidorowym, owczym serem, szynką, salami, pieczarkami i oliwkami, rzecz jasna włoskimi.

Ale prawdziwa włoska cuccina (kuchnia) to nie tylko pizza. Serwuje się jeszcze szereg odmian spaghetti (alla Peppino: makaron, bazylia, czosnek, cebula, sos pomidorowy, oliwa z oliwek), sałatek, potrw z ryżu (najodważniejsi mogą zamówić Risotto alla Lucrecia Borgia). Są też najprostsze zakąski, podawane do wina czy piwa Bruschetta, czyli pieczony na miejscu chleb z prostymi dodatkami typu pomidor, czosnek czy oliwa. Nam, w każdym razie, do dzis pozostał na podniebieniu smak Prosciutto – pysznej, wędzonej na surowo szynki – oraz specjału o nazwie Trippa alla Contadina, który okazał się pikantnymi, włoskimi flakami z boczkiem, pomidorami, cebulą i oliwą. Palce lizać!

(tam)

Kategorie: /

Tagi:

Rok: