Singerowski film w Mandragorze

Oparty na opowiadaniu noblisty Isaaka Beheviusa Singera film „Lemel i Cypa”, który zostanie dziś, we wtorek o godz. 18 pokazany w Jewish Pubie Mandragora przy Rynku 9 jest przedsięwzięciem zgoła niezwykłym, bo efektem działalności wolontariuszy z Akademii Obywatelskiej i Stowarzyszenia Homo Faberw Ulanowai.

Przez ponad pół roku jeździli oni tam by tam opowiadać uczniom miejscowego gimnazjum o wielokulturowości. Efektem tych spotkań jest właśnie ten wspólnie nakręcony film. – Pomysł przyszedł sam. Podczas wakacyjnej podróży „Śladami Singera” usłyszeliśmy historię o objazdowym kinie, które, zatrzymując się w małych miasteczkach na Lubelszczyźnie, elektryzowało społeczność. Do projektu, który jako cel wyznaczył nakręcenie filmu, zaprosiliśmy uczniów gimnazjum w Ulanowie. Przez pół roku poprzez zabawę odkrywali oni zapomnianą historię swojego miasteczka, historię sąsiadów – Polaków i Żydów. Chodziliśmy uliczkami szukając śladów, próbując odnaleźć dawne ramy miasteczka, odczytywaliśmy macewy na pobliskim kirkucie, pytaliśmy, jak wyglądali tamci mieszkańcy. A potem czytaliśmy opowiadania Singera. I wybraliśmy jedno z nich – opowiadają młodzi wolontariusze. Sam film nakręcili w ulanowskich przestrzeniach w dniach 14-17 czerwca.

Lemel pochodził z Chełma, Cypa z Ulanowa. To para głupców, którzy dzięki podszeptom sprytnej swatki pobrali się, poznali i pokochali, właśnie w tej kolejności. – Dzięki warsztatom dowiedzieliśmy się, jak ubrać Lemela, uczesać Cypę, pokazać święto szawuot, co to jest mykwa i kiedy żydzi modlili się w synagodze – uzupelniają animatorzy przedsięwzięcia. I jeszcze dodają: – Wesoła opowieść niesie proste przesłanie – pomimo różnic, śmieszą nas te same historie. TAM

Kategorie:

Tagi: / /

Rok: