Sypię popiół na głowę
Sypię na ten czerep rubaszny popiół w geście pokuty, bo zdaję sobie sprawę, że nieco zawodzę swych wiernych i przypadkowych Czytelników już kilkudniowym milczeniem. Sypię i biegnę się wytłumaczyć.
Otóż jestem od dłuższego czasu zaangażowany w organizację pewnej imprezy, która się odbędzie w środę 20 stycznia, a o której nie za bardzo mi wypada osobiście pisać i uczyni to w innym miejscu Dziennika Wschodniego kolega, red. Jacek Szymczyk. W każdym razie, jest to dla mnie organizacyjnie przedsięwzięcie ogromne, za całą jego, – że się tak wyrażę -logistykę odpowiadam w zasadzie sam, With A Little Help Of My Frieds, jak śpiewali Beatlesi.
Gdy już dojdę do siebie po imprezie, obiecuję poprawę, tym bardziej, ze znowu uzbierało się kilka wydarzeń, w których uczestniczyłem, a jeszcze nie zdołałem ich opisać.
Przepraszając za teraz, polecam się na przyszłość.
Kategorie: Moliqultura Osobista
Rok: 2010