Wejście Joli w „Brylantynę”

Lubelska Federacja Bardów działa oficjalnie od maja 1999 roku, a więc za trzy miesiące będzie dwulatkiem. Przez cały ten czas tylko jedna ze śpiewających w federacji osób nie do końca mogła się utożsamiać z nazwą bard, bo nie pisała dla siebie piosenek i nie komponowała do nich muzyki a robili to za nią koledzy. I oto doczekaliśmy się debiutu jedynaczki Joli Sip bo to o niej mowa – jako barda najprawdziwszego!

Podarowane wino milczy jak nieme kino / Pełne miłosnych kartek dla pogłębienia zmarszczek / Ty pewno nie chcesz wiedzieć, że sama będę siedzieć / I czekać ust, tych ramion. Czy zawsze już tak samo? I refren: Pewnie jest jeszcze ktoś, kto mnie pamięta / W szafie wciąż wisi szal, suknia wymięta… Nie, nie będziemy zdradzać dalszego ciągu pierwszej piosenki napisanej (jeszcze wczoraj nie był znany tytuł) przez znakomitą wykonawczynię i ozdobionej jej muzyką. Najlepiej usłyszeć ją osobiście w czasie koncertu, który odbędzie się w niedzielę 28 stycznia 2001 r. o godz.19 w Kawiarni Artystycznej HADES. Lubelska Federacja Bardów przedstawi tam swój najnowszy, premierowy program.

Program, w trakcie którego nastąpi wejście Smoka, pardon, Joli Sip Barda, nosi tytuł Brylantyna. To z nią kojarzy się konfederatom karnawał a to karnawałowe treści i rytmy będą esencją koncertu. Bardowie obiecują, że będzie to najbardziej taneczny program w historii federacji i pojawią się piosenki, jaki nie mogłyby się znaleźć w żadnym innym. Marek Andrzejewski zaśpiewa np. Naszą flachę, Igor Jaszczuk – piosenkę Nie Olivia i nie John (a także, jak ustaliliśmymy, nie Newton, chociaż sam uczony pojawi się w innym utworze), Marcin Różycki Odwiedź mnie Piotr Selim (także klawisze) – utwór, w którym szlagwort brzmi: Od ściany do ściany krzesany. Do tego coś zapewne dorzuci Jan Kondrak a muzycznie wesprą bardów Paweł Odorowicz (altówka) i Vidas Svagzdys (gitara). Obowiązywać mają rytmy i style od belcanto po afrocubano i country.

Andrzej Molik

Kategorie:

Tagi: / / / / / / / /

Rok: