Zmowa i zmyła

Otwarto wreszcie podtapialne jak się okazało Plaza Center. W kulturalnym, niepodatnym na masową strawę towarzystwie w dobrym tonie jest teraz omijanie szerokim łukiem molocha przy Lipowej. Należę do tej cichej zmowy. W kręgu elit intelektualnych wyłamał się z niej jedynie pewien młody reżyser teatralny. Przed odwiedzeniem Plazy przygotował jednak sobie mocne alibi. Udał się tam z jedną z wielu fatygantek pod pretekstem szukania sklepu zoologicznego, w którym chciał zakupić jakieś żyjątko jako strawę dla nowej ulubienicy – tarantuli. W sposób perfidny podrzucił mu ją pod opiekę złośliwy – jak widać – przyjaciel. Sklepu artysta w PC nie znalazł. Czy głodna tarntula ukarze go ukąszeniem, jeszcze nie wiadomo.

Mnie z otwarcia najbardziej podobał się wodny happening przygotowany w kręgach zbliżonych do niepokornego artysty Szymona Pietrasiewicza, który wsławił się ongiś prześmiewczą akcją w innym hipermarkecie. Kpiąc z powszechnego konsumpcjonizmu, wystawił się nago na sprzedaż z tabliczką – jeśli dobrze pamiętam cenę – „Człowiek – 99 zł” i tak stał obok pełnych półek, dopóki ochrona nie wyniosła go siłą na zaplecze. Teraz, nawiązując do powodzi, która zalała Plazę i opóźniła inaugurację o dwa tygodnie, skrzyknął towarzystwo spotykające się w Przestrzeni Działań Twórczych Tektura a to uzbroiło się w wodniackie atrybuty typu płetwy i maski i tak witało przybyłych na uroczystość gości oraz tłumy lublinian, stając się główną atrakcją telewizyjnych sprawozdań. Sam żeby pozostać poza wszelkim podejrzeniem, nie dosyć, że nie poszedłem pod centrum, to nawet nie włączyłem telewizora i o akcji opowiedział mi post factum mój uczesnieczący w niej student oraz sam Szymek, któremu należy gratulować kolejnego sucesu na happeningowej niwie. O Plaza Center pisałem w tym miejscu tak często, że najwyraźniej nastąpiło przegrzanie materiału i zadziałanie zasady Skaldów, że „nie o to chodzi, by złapać króliczka, ale by gonić go!”. Kompletnie mnie już kolos obok zubożałego jakby przez te koszmarne, nipoważne sąsiedztwo cmentarza nie interesuje, tym bardziej, że od stricte komercyjnego multiplexu zawsze będę wolał w pełni artystyczne Kino Studyjne Chatka Żaka, ewentualnie sięgającą też po ambitny repertuar Bajkę. Ta bajka się dla mnie już skończyła. Żegnaj centrum! By, by! Auf Wiedersehen! Arrivederci Plaza!

Kategorie: /

Tagi: / / /

Rok: